Swinton jest aktorką niezwykle wszechstronną. Tilda Swinton gra w wielkich hollywoodzkich produkcjach („Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa” czy „Avengers”) i w filmach niezależnych twórców – Dereka Jarmana, Jima Jarmuscha czy Sally Potter (znakomita tytułowa rola w „Orlando”). Jest zdobywczynią Oscara (za rolę drugoplanową w „Michaelu Claytonie”) i Europejskiej Nagrody Filmowej. Teraz po raz pierwszy polska publiczność pozna Tildę Swinton jako aktorkę teatralną.
„Embodying Pasolini”: Hołd dla Piera Paola Pasoliniego
Ponieważ jednak Tilda Swinton znana jest z tego, że lubi przekraczać rozmaite granice artystyczne, więc i monodram „Embodying Pasolini” nie jest tradycyjnym spektaklem teatralnym. To autorski hołd z pogranicza wielu sztuki aktorki Tildy Swinton oraz historyka sztuki Oliviera Saillarda dla słynnego włoskiego reżysera, Piera Paola Pasoliniego.
Olivier Saillard jest historykiem sztuki, a ściślej rzecz ujmując, zwłaszcza historykiem mody. Był kuratorem wielu wystaw, dyrektorem różnych instytucji muzealnych i fundacji. Swoim projektem „Embodying Pasolini” chce przypomnieć twórczość niezwykle oryginalnego reżysera dramaturga, poety, ale także lewicowego aktywisty Piera Paola Pasoliniego, który wywarł ogromny wpływ na życie kulturalne i intelektualne Włoch oraz Europy w latach 60. i 70. XX wieku.
Szata Heroda i suknia królowej Jokasty: Tilda Swinton w „Embodying Pasolini” przymierza 30 kostiumów
W „Embodying Pasolini” Tilda Swinton przymierza na scenie trzydzieści kostiumów i rekwizytów zaprojektowanych przez Danila Donatiego oraz wykonanych w atelier Farani na potrzeby filmów Piera Paola Pasoliniego. Jest wśród tych strojów bogato zdobiona szata Heroda z „Ewangelii wg św. Mateusza”, kostium i korona królowej Jokasty z „Króla Edypa”, czy stroje z kontrowersyjnego, a dziś legendarnego filmu „Salò, czyli 120 dni Sodomy”. To ostatnie kinowe dzieło Pasoliniego, który przed jego premierą został zamordowany w 1975 roku.