Rekomendacje filmowe: Tim Burton i Yorgos Lanthimos – dwaj mocarze dzisiejszego kina

„Beetlejuice, Beetlejuice” i „Rodzaje życzliwości” to nie są ich szczytowe osiągnięcia, ale wciąż są świadectwem ich wyobraźni i oryginalności

Publikacja: 06.09.2024 07:34

Winona Ryder ponownie wcieliła się w rolę Lydii w filmie „Beetlejuice, Beetlejuice”

Winona Ryder ponownie wcieliła się w rolę Lydii w filmie „Beetlejuice, Beetlejuice”

Foto: REUTERS/Mina Kim

Beetlejuice, Beetlejuice

Reż.: Tim Burton

Wyk.: Michael Keaton, Winon Ryder, Jenna Ortega, Monica Bellucci, Willem Dafoe

„Sok z żuka” Burton nakręcił w 1986 roku. To była historia pary młodych ludzi, którzy zginęli w wypadku i wrócili do swojego domu próbując z niego wypłoszyć nowych lokatorów – rodzinę Deetzów. Zaangażowali też Beetlejuice’a – ducha, który na dodatek zakochał się w córce Deetzów – Lydii. W tym filmie Burton po raz pierwszy zaszalał z efektami specjalnymi. I uwiódł publiczność. 

W drugiej części po rodzinnej tragedii do starego domu w Winter River jadą trzy generacje rodziny Deetzów. Lydia, jej stara już matka i jej zbuntowana córka. To ona na strychu starego domu znajduje model miasta i otwiera drzwi do świata zmarłych. Od tej pory jest już tylko kwestią czasu, by ktoś trzy razy wypowiedział imię „Beetlejuice” i na ekranie zjawił się „sok z żuka”.

W „Beetlejuice Beetlejuice” grają starsi o blisko 40 lat bohaterowie pierwszego filmu: Winona Rider jako Lydia, Catherine O’Hara jako jej matka Delia i oczywiście jeden z najbardziej ulubionych aktorów Burtona - Michael Keaton w roli tytułowej. Partnerują im m.in. Monica Bellucci, Willem Dafoe i Jenna Ortega, która zagrała córkę Lydii.

„Bettlejuice, Beetlejuce” powala wyobraźnią. Każda scena jest tu porywająca, ekran wypełnia galeria niekonwencjonalnych postaci, stworów, duchów, piekielnych urządzeń. Bohaterowie przekraczają granice świata realnego i świata zmarłych. Burton bawi się kinem, ale czy wszystko mu wyszło? Nie. Pierwsza część filmu dłuży się, wypełniona efektami specjalnymi zaczyna nudzić. Rekompensuje wszystko druga część: tu jest już opowieść o uczuciach, tych szczerych i pięknych, ale i tych interesownych. Jest historia miłości matki do córki, jest refleksja na temat odchodzenia najbliższych. Wszystko, oczywiście, przepuszczone przez wyobraźnię Tima Burtona.

Czy będzie trzecia część? „Drugą udało nam się zrobić po 35 latach. To trzecią musiałbym nakręcić po setce. Chyba niemożliwe. A zresztą kto wie? Medycyna czyni postępy…”- mówi Burton

Rodzaje życzliwości

Reż.: Yorgos Lanthimos

Wyk.: Emma Stone, Willem Dafoe, Jesse Plemons

Po Złotym Lwie weneckim i sukcesach Oscarowych „Biednych istot” Yorgos Lanthimos nakręcił następny film niemal z tą samą ekipą. „Rodzaje życzliwości” to trzy różne opowieści. W każdej grają ci sami aktorzy z Emmą Stone, Willemem Dafoe i Jessem Plemonsem na czele. Najciekawsza jest pierwsza etiuda – rodzaj satyry na współczesny świat korporacyjny. Opowieść o facecie, o którego życiu – w sprawach wielkich i najdrobniejszych – decyduje jego szef. To on mówi mu co ma jeść (mężczyzna nie może być wychudzony), jak się ubrać, jak się zachowywać. To on zabrania mu mieć dzieci, a wreszcie każe spowodować wypadek, w którym ma zginąć inny kierowca. Lanthimos portretuje świat, który wyzuwa ludzi z osobowości, zabiera im własną wolę i życie. Niestety, potem jest dużo gorzej. W drugiej etiudzie do mężczyzny wraca nagle żona, która została uznana za zaginioną. Tylko, że on wpada w obsesję: nie wierzy, że osoba, która stanęła w drzwiach ich domu naprawdę jest jego żoną. W trzeciej opowieści bohaterka podąża za perwersyjnym przywódcą kultu, by szukać kobiety mogącej wskrzesić zmarłych. 

Lanthimos obserwuje te sfery życia, w których człowiek oddaje władzę nad sobą komuś innemu. W korporacji, małżeństwie, wierze. Przyznaję, że dwa ostatnie akty, pełne seksu, okrucieństwa i surrealizmu mnie nie przekonują. Nie mają w sobie dyscypliny, grzeszą intelektualnym hochszpalerstwem, wydają się maksymalnie absurdalne. „To nie nasz film jest absurdalny. To świat jest pełen absurdów” – broni się reżyser przed podobnymi zarzutami. 

Warto obejrzeć ten film i wyrobić sobie na jego temat własne zdanie. A poza tym Lanthimos to Lanthimos – niewątpliwie duża osobowość dzisiejszego kina.

Beetlejuice, Beetlejuice

Reż.: Tim Burton

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Batman powróci na ekran. I to nie raz
Film
"Antychryst" Larsa von Triera: Seks pełen okrucieństwa
Film
Zakochany Mickiewicz, Maryla, ksiądz Robak i Żyd z karczmy
Film
Największe kino plenerowe organizowane przez Kinotekę - podsumowanie
Film
Nie żyje James Earl Jones. Aktor, który dał głos Darthowi Vaderowi
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne