Trudno w to uwierzyć, że dwa Orły, jakie odebrała Agnieszka Holland podczas uroczystej gali Polskiej Akademii Filmowej w warszawskim Teatrze Polskim to jej pierwsze takie statuetki w życiu. Znakomita artystka, nominowana do Oscarów i nagradzana na międzynarodowych festiwalach nigdy wcześniej, za żaden film, nie została nagrodzona przez kolegów. I, jak zawsze, opowiedziała się za wartościami, o które walczyła zawsze.
Odbierając Orła dla najlepszego filmu roku – „Zielonej granicy” wyszła na scenę z całą swoją ekipą. Mówiła o trudach kręcenia filmu na granicy polsko-białoruskiej, o odwadze, jaką musieli mieć jej współpracownicy poruszając ten temat. Ale ważne było to, by stanąć w obronie ludzi cierpiących, zamarzających, umierających w przygranicznym lesie.