Mastercard OFF CAMERA: Empatia na trudny czas

Pokaz nowego filmu Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta „Infinite Storm” otworzy w piątek krakowski festiwal Mastercard OFF CAMERA.

Publikacja: 27.04.2022 18:25

„Infinite Storm” to film oparty na faktach

„Infinite Storm” to film oparty na faktach

Foto: Gutek Film

To film oparty na faktach. W 2010 r. Pam Bales, przewodniczka górska z New Hampshire, wybrała się na samotną wycieczkę na Górę Waszyngtona. W czasie wspinaczki trafiła na bliskiego śmierci mężczyznę. Mimo pogarszającej się pogody postanowiła narazić na niebezpieczeństwo własne życie i próbować ocalić niemal zamarzniętego człowieka. „Infinite Storm”, w którym główną rolę gra Naomi Watts, w USA wszedł na ekrany 25 marca. W Krakowie po raz pierwszy film obejrzy europejska publiczność.

Mastercard OFF CAMERA obchodzi jubileusz piętnastolecia. Odeszła jednak jego znakomita dyrektorka programowa Anna Trzebiatowska, by programować amerykański Sundance. Ale zastąpił ją Grzegorz Stępniak, który przez lata tworzył festiwal razem z nią.

Jak zawsze obok konkursów – głównego i polskiego – będą więc stałe sekcje oraz te, które starają się uchwycić najważniejsze zjawiska współczesnego kina. Ale też festiwal musi stawić czoła niepokojom na świecie, wojnie toczącej się tuż za naszą granicą, a wreszcie pandemii, która zmieniła także krajobraz filmowy.

Bohaterowie w kryzysie

W konkursie głównym o nagrodę w wysokości 25 tys. dolarów powalczą twórcy pierwszych i drugich filmów z: Francji, Danii, Islandii, Chorwacji, Wielkiej Brytanii, USA, Omanu i Turcji. Część z nich to wielonarodowe koprodukcje. Polskę reprezentują zrealizowani na podstawie prozy Doroty Masłowskiej „Inni ludzie” Aleksandry Terpińskiej. – Te bardzo różne geograficznie i tematycznie filmy mają wspólne mianowniki – mówi Grzegorz Stępniak. – Większość z nich opowiada o bohaterach w kryzysie. To może być kryzys tożsamościowy, osobisty, emocjonalny, a wreszcie uwarunkowany politycznie. A jednocześnie przebija z tych filmów jakiś rodzaj nadziei w mroku.

Do konkursu polskiego zostało zakwalifikowanych dziesięć tytułów, od tak głośnych, jak „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego czy „Bo we mnie jest seks” Katarzyny Klimkiewicz, do pięciu debiutów: „Magdaleny” Filipa Gieldona, „Piosenek o miłości” Tomasza Habowskiego, „Sonaty” Bartosza Blaschke, „Teściów” Jakuba Michalczuka i „Wiarołoma” Piotra Złotorowicza. Ten film – o dziewczynie, która po latach nieobecności przyjeżdża do rodzinnej wsi i musi zmierzyć się z przeszłością – oraz opowieść o rozliczających się z własnym życiem 40-latkach „Fucking Bornholm” Anny Kazejak zostaną pokazane w Krakowie premierowo. Konkurs polski oceni międzynarodowe jury.

Jak zwykle będzie można na Mastercard OFF CAMERA oglądać sekcje „Amerykańscy niezależni – Big Dreamers” czy „Festiwalowe hity”, ale warto też zwrócić uwagę na nowe propozycje. Grzegorz Stępniak szczególnie poleca dwie. „Wiek niewinności” gromadzi filmy o dorastaniu, pokazujące mroczne, tajemnicze i trudne oblicza dzieciństwa i wczesnej młodości, ale też emancypację młodych bohaterów.

Druga to ciekawa i aktualna sekcja „Nieoczekiwane przymierza” z filmami o niecodziennych, nieoczywistych relacjach między ludźmi pochodzącymi z odmiennych światów, mającymi odmienne tło etniczne, klasowe, seksualne, ale mimo to potrafiącymi się porozumieć. To bardzo ważna idea w czasach, gdy świat wychodzi z epidemii i jest targany przez kolejną wojnę.

Poza tym jak zawsze odbędą się w Krakowie Serialcon oraz spotkania branży filmowej. Na placu Szczepańskim wyrośnie miasteczko festiwalowe, będzie kino na barce i spacery śladami kinematografii.

Szczególna moc

Podobnie jak organizatorzy innych polskich festiwali szefowie Mastercard OFF CAMERA zrezygnowali z prezentacji kina rosyjskiego. Natomiast wszystkie filmy w konkursie polskim zostaną pokazane z ukraińskimi napisami. Dla osób z Ukrainy będzie też pula bezpłatnych biletów.

– To ukłon w stronę stale powiększającej się społeczności ukraińskiej. Chcemy, żeby miała dostęp do polskiej kultury. Organizujemy też pokaz jednego z najlepszych filmów ukraińskich ostatnich lat, „Nosorożca” Oleha Sencowa – mówi Stępniak.

Znakomite jest jury konkursu głównego. Obok przewodniczącego Wojciecha Smarzowskiego są w nim laureaci Oscarów – scenografka, dekoratorka wnętrz Anna Pinnock („Grand Budapest Hotel”) i producent David Parfitt („Zakochany Szekspir”).

– Udało nam się przetrwać ostatnie lata, tak trudne dla kultury – przyznaje Grzegorz Stępniak. – I prezentujemy program, z którego jesteśmy dumni. Dwa miesiące temu, gdy wybuchła wojna, klimat nie sprzyjał rozrywce. Dziś jesteśmy zmęczeni. Potrzebujemy oddechu. A kino ma szczególną moc, bo nawet w trudnych czasach może uczyć widzów empatii i współodczuwania z innym człowiekiem, nawet pochodzącym ze skrajnie odmiennego świata. Ta moc terapeutyczna kina jest teraz bardzo potrzebna.

Film
„Biały Lotos 3” już 17 lutego. Czy zagra ekscentryczna Jennifer Coolidge?
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Film
Filmy o miłości. Konkurs Blaue Blume
Film
Rekomendacje filmowe: Trzy zaskoczenia, każde w innym stylu
Film
Oscary 2025: Film o zmianie płci wita Trumpa. Nominacja dla „Dziewczyny z igłą”
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Film
Oscary 2025: Są nominacje. Na liście „Dziewczyna z igłą”
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku