Rumuński reżyser Cristian Mungiu jako jedyny ma w tym roku aż dwie nominacje do Europejskich Nagród Filmowych – za reżyserię i za scenariusz „Egzaminu". To nie przypadek. Zrobił film, który bardzo wiele mówi o mentalności ludzi w krajach postkomunistycznych.
W swoich debiutanckich, obsypanych nagrodami „4 miesiącach, 3 tygodniach i 2 dniach" Mungiu opowiadał o państwowym reżimie wywierającym presję na los człowieka, w „Za wzgórzami" – o totalitarnej władzy Kościoła. Teraz mówi o ludziach, którzy codziennie dokonują zwyczajnych wyborów. Z pozoru mało istotnych, w rzeczywistości rzutujących na całe ich życie. Na to, kim są.