- Jurku musisz biegać, mówił do mnie Andrzej Wajda. Bo jak się zatrzymasz to zaczniesz myśleć - wspominał kulisy pracy na planie Jerzy Stuhr. - A ja mu kazałem biegać w kożuchu - dodał Falk. Rady kolegów się przydały. Stuhr zagrał Lutka Danielaka po mistrzowsku. Ta rola przyniosła mu sławę, choć jak żartował dostawał po niej głównie propozycje prowadzenia zabaw.
- Nawet 10 lat temu przyszedł do mnie ojciec jednej z uczennic i zaproponował, żebym poprowadził studniówkę - mówił. Przypomnijmy, aktor zagrał w "Wodzireju" konferansjera. Akcja filmu toczy się na prowincji, ponieważ cenzura nie zezwoliła, by opowiadał o Warszawie.