Niewinna ***

To przeciętny melodramat, który niezgrabnie podszywa się pod thriller. Czyli spore rozczarowanie.

Publikacja: 02.09.2010 09:51

To sztampowa, sentymentalna opowieść o godzeniu się ze stratą najbliższej osoby, która mogłaby się z

To sztampowa, sentymentalna opowieść o godzeniu się ze stratą najbliższej osoby, która mogłaby się zmieścić w formacie godzinnego filmu dla telewizji

Foto: BEST FILM

Zwłaszcza że film powstał na podstawie opowiadania Bernharda Schlinka (adaptacja jego „Lektora” była obsypana nominacjami do Oscara). A w rolach głównych wystąpiło trio cenionych aktorów: Liam Neeson, Laura Linney i Antonio Banderas.

Lisa (Linney) i Peter (Neeson) są małżeństwem z długoletnim stażem. On odnosi sukcesy w biznesie. Ona jest rozchwytywaną projektantką butów, a pokazy mody z jej udziałem należą do ważnych wydarzeń towarzyskich w Londynie. Akcja filmu się rozpoczyna, kiedy końca dobiega kolejny pokaz. Lisa udaje się z mężem na kolację. Ich córka woli spędzić czas z chłopakiem z trudem akceptowanym przez ojca. Tego wieczoru Lisa zadaje Peterowi pytanie, czy ją kocha i czy jeśliby miał okazję, to spędziłby noc z inną. Mąż zaprzecza, zapewniając o swojej wierności. Ale Lisa z rozbrajającą szczerością tłumaczy, że miłość nie jest kwestią przywiązania, tylko wyboru. Albo korzysta się z okazji albo nie.

Następnego dnia po tym specyficznym wieczorze Lisa znika – tak przynajmniej próbuje nam sugerować reżyser Richard Eyre. Peter odchodzi od zmysłów. Nie umie pogodzić się z odejściem ukochanej. Tym bardziej że odkrywa sekretne życie Lisy. W jej komputerze znajduje zdjęcia z podróży do Włoch i listy od tajemniczego kochanka o imieniu Ralph. Zamierza go odszukać i – jak wszystko na to początkowo wskazuje – zabić. Ale kiedy wreszcie spotyka Ralpha (Banderas), podejmuje z nim dziwną grę.

To sztampowa, sentymentalna opowieść o godzeniu się ze stratą najbliższej osoby, która mogłaby się zmieścić w formacie godzinnego filmu dla telewizji. Tymczasem reżyser niewprawnie manipuluje czasem akcji, by zasugerować kino sensacyjne spod znaku Hitchcocka.

Przymknąłbym oko na tę tanią sztuczkę, gdyby „Niewinna” oferowała odrobinę suspensu. W poprzednim filmie Eyre – „Notatki o skandalu” – aż iskrzyło od napięcia między bohaterkami. Tu prym wiodą panowie. Tyle że Neeson gra na jednej, zaciętej minie, jakby zapomniał, że to nie jest kino akcji z mścicielem w roli głównej. Zaś Banderas jak kogucik stroszy piórka, zbytnio przerysowując postać włoskiego kochanka.

Skąd więc trzy gwiazdki? Wyłącznie z sympatii dla aktorów, którym – takie odnoszę wrażenie – reżyser nie umiał na planie pomóc. Pozostali bezbronni jak mężczyzna, który traci ukochaną kobietę.

[i]USA, Wielka Brytania 2008, reż. Richard Eyre, wyk. Liam Neeson, Laura Linney, Antonio Banderas[/i]

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP