Elitarni – Ostatnie starcie - recenzja filmu

Niełatwo zrobić filmowy sequel, który dorównuje pierwszej części. Jose Padilhi się to udało - o filmie "Elitarni – Ostatnie starcie" pisze Barbara Hollender

Aktualizacja: 25.10.2011 20:13 Publikacja: 25.10.2011 20:04

Elitarni – ostatnie starcie

Elitarni – ostatnie starcie

Foto: ITI CINEMA

Czytaj rozmowę z Jose Padilhą

Nakręceni w 2008 roku "Elitarni" byli potwornie okrutną opowieścią o gangsterskich porachunkach i policjantach "czyszczących" dzielnice  nędzy przed wizytą Jana  Pawła II. Ten sam świat  – pozbawiony zasad, pełen przemocy i korupcji – sportretował Padilha trzy lata później w "Elitarnych – Ostatnim  starciu".

Zobacz fotosy z filmu

Bohater z pierwszej części kapitan Nascimento po wpadce w czasie tłumienia buntu zostaje przeniesiony do pracy w strukturach rządowych. Tam odkrywa, że w procesy korupcyjne zamieszani są nie tylko policjanci z oddziałów specjalnych i wysocy funkcjonariusze policji, ale również sfery polityczne. Podejmuje grę, za którą musi zapłacić wysoką cenę.

Sprawnie zrealizowani "Elitarni – Ostatnie starcie" to film o wartkiej, dynamicznej akcji z interesująco naszkicowanymi głównymi bohaterami.  Aktor Wagner Moura ciekawie rysuje postać Nascimento – człowieka, który w pewnym momencie przegrał życie zawodowe i prywatne, a jednak nie poddaje się.  Poza emocjami Padhila proponuje jednak również bezkompromisowe diagnozy społeczne. A w jego filmie czuje się rękę dokumentalisty. Obraz tchnie prawdą, nad ogarniętymi brudnymi interesami i wojną gangów fawelami wisi strach, a politycy wygrywają własne interesy.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP