W programie znalazło się około 100 filmów. Dziesięć z nich będzie walczyło o 100 tysięcy dolarów – nagrodę przyznawaną w konkursie głównym.
– Staramy się pozyskiwać naprawdę interesujące pozycje – mówi „Rz" dyrektor artystyczna festiwalu Anna Trzebiatowska. – Każdy z nich może wygrać, bo ostatni rok był dla kina bardzo dobry, pojawiły się świetne debiuty i drugie filmy młodych reżyserów.
O film „'71" Trzebiatowska zabiegała dwa lata. Film Yanna Demange'a to wstrząsająca opowieść o walkach w Belfaście, gdzie rządzi nienawiść. Polskim akcentem jest „Kebab i horoskop" Grzegorza Jaroszuka. Na festiwalach w Rotterdamie i Göteborgu bardzo dobre recenzje zyskał „Key House Mirror" Michaela Noera o miłości w domu starców.
– Koresponduje on z nową sekcją „Wiekowo nieadekwatni" – mówi selekcjonerka festiwalu. – Jest poświęcona ludziom, którzy nie chcą się podporządkować zasadom, że w pewnym wieku pewnych rzeczy robić nie wypada, a inne należy.
Nową sekcją są też „Zjednoczone kolory ludzkości" z filmami, których autorzy mówią o społeczeństwie, mniejszościach, inności, o tym, jak trudno się wpasować w nowe środowiska.
„One Night in Oslo" Eirika Svenssona to opowieść o społeczeństwie jednolitym i zintegrowanym, w którym jednak rodzą się rozmaite konflikty. „B for Boy" jest z kolei fabularnym debiutem nigeryjskiej reżyserki Chiki Anadu. To historia kobiety, na którą rodzina męża wywiera presję, by urodziła syna. Jeśli pojawi się dziewczynka, mężczyzna ma prawo związać się z inną żoną. Autorką zdjęć do „B for Boy" jest Monika Lenczewska.
A „Camp X-Ray" Petera Sattlera to historia strażniczki z Guantanamo, która zaprzyjaźnia się z więźniem. Świetną kreację stworzyła Kristen Stewart, która znów udowadnia, że jest nie tylko gwiazdą „Zmierzchu", ale i świetną aktorką.