Filmowy ''Makbet'', czyli piękna nuda

Justin Kurzel starał się pogodzić klasyczny dramat Szekspira z widownią oczekującą epickiego widowiska. Bezskutecznie.

Publikacja: 29.11.2015 11:02

Kadr z filmu "Makbet"

Kadr z filmu "Makbet"

Foto: materiały prasowe

Trudno o coś bardziej bałamutnego od zwiastuna nowej filmowej adaptacji „Makbeta". Po jego obejrzeniu można odnieść wrażenie, że Justin Kurzel zrobił z klasycznego dramatu Szekspira pełne rozmachu, przemocy i dosłowności widowisko w rodzaju „Gry o tron". Jak to w zwiastunie, upchnięto tam niemal wszystkie efektowne i dynamiczne sceny filmu. Do tego stopnia, że pozostałość, którą trzeba zobaczyć w kinie, przez większość czasu męczy i nuży.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Film
„Kibic”, czyli szalikowcy tacy jak my
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Film
Nowości Netfliksa. Drugi sezon „1670” dla 700 mln widzów, "Heweliusz" i bitwa raperów
Film
„Brutalista”, czyli traumatyczny los emigranta
Film
„Biały Lotos 3” już 17 lutego. Czy zagra ekscentryczna Jennifer Coolidge?
Film
Filmy o miłości. Konkurs Blaue Blume