Złotego Lajkonika dla najlepszego reżysera w najstarszym festiwalowym Konkursie Polskim wywalczył „Najbrzydszy samochód świata".
Zrealizowany przez Grzegorza Szczepaniaka dokument ma trójkę bohaterów: Bogdana i Kazimierę, czyli syna i matkę, oboje już z pewnością w wieku emerytalnym. Najmłodszy jest ich samochód Wartburg, liczący ponad 50 lat, nabyty przed laty od pewnego chirurga ortopedy. Ten zabawny film drogi – bohaterowie nieustannie są w podróży swym niebanalnym autem (także do przeszłości) – jest też wzruszającą opowieścią o relacji łączącej matkę i syna.
Srebrnego Lajkonika dla reżysera najlepszego filmu dokumentalnego otrzymał Grzegorz Brzozowski za film „Obcy na mojej kanapie", czyli opowieść o couchsurfingu i couchserferach – miłośnikach podróżowania gotowych udostępniać bezpłatny nocleg ludziom z różnych stron świata i w ten sam sposób wyprawiać się w dalekie strony. Jak pokazuje film, taki sposób pojmowania świata naprawdę zbliża do siebie ludzi z odległych, zdawałoby się, światów.
Dokumenty napisane na papierze
Cieszy ten werdykt premiujący nadzieję, że świat, chociaż się zmienia, to się nie kończy, i że idealizm jest nam dziś potrzebny jak mało co. A takich polskich dokumentów na tegorocznym festiwalu nie było zbyt wiele. Jeśli o współczesnym świecie – to raczej turpistycznie albo nijak, a jeśli historia, to zazwyczaj odwołująca się do tej dalszej, czasu II wojny światowej. Wiele pokazanych dokumentów było spoza czasu, czyli napisanych na papierze z wiarą, że historia sama się ułoży, ale niestety nie ułożyła się...
Jeśli się pamięta, że do tegorocznego konkursu, w którym nagrody przyznawane są w czterech głównych kategoriach, zgłoszonych zostało 3600 filmów – wśród nich 284 polskie – należałoby mówić o oszałamiającej popularności gatunków, dla których festiwal jest przeznaczony: filmu dokumentalnego i animacji. Bliższe przyjrzenie się sytuacji pozwala jednak zauważyć, że w Konkursie Polskim, w którym udział wzięło w sumie 38 filmów, dokumentów było 21. Pączkowanie przez dokładanie różnych sekcji i panoram jest dziś ambicją niemal każdej imprezy zwanej festiwalem.