Sympatyczna i kulturalna pani Małgosia nie była niestety właściwą kandydatką na czas trudny i niełaskawy. Wystawiła ją Platforma w początkach lutego, gdy nie myślano o pandemii, choć nie tylko w Chinach, ale też we Włoszech już umierali ludzie.
Właśnie w trudnych chwilach okazuje się, jacy jesteśmy naprawdę: gdy jest spokojnie, stawiamy na czele kobietę. Podziwiajcie, jacyśmy postępowi i tolerancyjni! Gdy zaczyna być ciężko, rozglądamy się za chłopem, nie tylko przystojnym, ale też silnym. Teraz pan Trzaskowski będzie wojował z opozycyjnymi współkandydatami, przecież Hołownia jest wciąż lepszy, a Kosiniak depcze mu po piętach. No i nieuchronne zniechęcenie elektoratu w Warszawie, która niedawno powierzyła mu prezydenturę, a w zamian dostanie PiS-owskiego namiestnika. O to właśnie Kaczyńskiemu chodzi; opozycja tańczy, jak jej na Nowogrodzkiej zagrają.