Zarządzony w połowie marca lockdown dał się we znaki deweloperom mieszkaniowym, sprzedaż lokali wyraźnie się zmniejszyła. Dane będziemy uzupełniać na bieżąco, wraz z ich napływaniem ze spółek.
Atal
Działający w siedmiu aglomeracjach deweloper w I półroczu sprzedał umowami deweloperskimi 1,29 tys. mieszkań, o 20 proc. mniej niż w rekordowym półroczu 2019 r., ale nieco więcej niż w I połowie 2018 r. W samym II kwartale spółka podpisała 536 umów, o 41 proc. mniej niż rok wcześniej, kiedy zanotowano najlepszą w historii sprzedaż (904 lokale). Przy średniej sprzedaży 250 mieszkań miesięcznie w I kwartale br., w kwietniu podpisano 177 umów, w maju 194, ale w czerwcu 165.
- W kolejnych miesiącach II kwartału notowaliśmy coraz większe zainteresowanie klientów naszą ofertą i rosnącą liczbę zawieranych umów rezerwacyjnych – zaznacza jednak cytowany w komunikacie Zbigniew Juroszek, prezes Atalu. W kwietniu rezerwacji było 141, w maju 200, a w czerwcu 281, przy czym czas konwersji umowy rezerwacyjnej na umowę deweloperską jest teraz dłuższy. - Jeżeli nie nastąpią żadne nieoczekiwane okoliczności związane z sytuacją epidemiczną, to branża powinna skończyć rok sprzedażą o około 20-25 proc. niższą niż gdyby nie było pandemii koronawirusa – szacuje Juroszek.
Na koniec czerwca Atal miał w ofercie 4,33 tys. mieszkań wobec 4,6 tys. rok wcześniej.
Dom Development
Budująca w Warszawie, Trójmieście i we Wrocławiu grupa w I półroczu zanotowała spadek sprzedaży o 7,4 proc., do 1,63 tys. mieszkań. To jednocześnie 1,2 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2018 r.