Producent m.in. zegarków Cartiera, piór wiecznych Montblanc i biżuterii Van Cleef&Arpels ogłosił, że jego roczny zysk był lepszy od zakładanego, ponieważ spadek popytu na artykuły luksusowe w Azji nie był tak duży, jak się wcześniej obawiano. Jego akcje w Zurychu zdrożały o 8,4 proc.
Firma Richemont podała, że w roku finansowym do 31 marca zysk netto zwiększył się o ok. 30 proc. do 2 mld euro, a analitycy liczyli na 1,93 mld. Obroty wzrosły o 10 proc., a zysk operacyjny o 18 proc. dzięki ożywieniu w IV kwartale, po słabym 2012 r.
- Wyraźnie dodatni jest wzrost organiczny, który przyspieszył w IV kwartale do ponad 7 proc. z 5 w trzecim, więc najgorsze spowolnienie chyba juz minęło – ocenił Jon Cox z Kepler Capital Markets. - Zysk jest większy od prognoz, a to wskazuje, że EBIT nie powinien rozczarować – dodał Patrik Schwendimann z Zuercher Kanonalbank.
Akcje firm oferujących wyroby luksusowe są wrażliwe na oznaki zmian popytu w Azji, która w ostatnich latach jest ich siłą napędową, bo w Europie panuje recesja. Na Azję -Pacyfik bez Japonii przypada ponad 42 proc. obrotów Richemont.
Inwestorzy niepokoili się, że zmiana ekipy rządzącej w Pekinie i zaostrzenie przepisów o prezentach, a często są to zegarki, zaszkodzi interesom spółki. Richemont ma ogłosić roczny bilans 16 maja.