MNI w 2009 r. kupiło znaczący pakiet akcji notowanej na GPW spółki PPWK z firmą Długie Rozmowy (i Neotelem) w środku. DR próbowały sił na rynku usług detalicznych telefonii stacjonarnej wykorzystując sieć Orange (wtedy TP). Za opóźnienia w realizacji zleceń naliczały gigantowi kary umowne. Od października 2009 r., już po wejściu do grupy MNI, DR zaczęły potrącać naliczone kary z zobowiązaniami wobec giganta.
Kto pierwszy złożył pozew - firmy nie precyzują. Dotknął on też najważniejszej firmy MNI: MNI Telecom (dziś MNI Centrum Usług) miało przez pewien czas zajęte konta, czym tłumaczyło pogorszenie wyników.
MNI oceniało swoje roszczenia wobec Orange nawet na 436 mln zł. Orange nigdy nie zawiązał rezerw w związku ze sporem, a przed sądem dochodził około 37 mln zł. Ostatecznie, na podstawie ugody otrzyma 10,3 mln zł w formie sieci światłowodowych. - Mamy pomysły jak je wykorzystać, ale na szczegóły jeszcze za wcześnie - mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange potwierdzając, że firmy zakopały wojenny topór.
Tymczasem ugoda jest ważna z różnych względów. Ma przede wszystkim znaczenie dla Hyperiona, wystawionego na sprzedaż przez MNI. Nowy prezes Hyperiona, Piotr Majchrzak, z jednej organizuje konsorcjum inwestorów, a z drugiej finansowanie bankowe – jak mówi – przede wszystkim na budowę Małopolskiej Sieci Szerokopasmowej. Hyperion jest właścicielem tego projektu.
Rozmowy z bankami mają się dopiero zacząć. Wygląda na to, że to przede wszystkim pod ich kątem Hyperion porozumiał się z MNI, iż za 50 mln zł odkupi od tej firmy sieci dawnych operatorów: Telefonii Pilickiej i Szeptela.