Żółwie tempo budowy elektrowni atomowej w Bułgarii

Rosatom może wycofać się z budowy elektrowni Bielenije w Bułgarii, jeżeli Sofia będzie dalej przeciągać jej dokończenie

Publikacja: 08.02.2011 11:45

Żółwie tempo budowy elektrowni atomowej w Bułgarii

Foto: Rosatom

Bielenije to jedyna elektrownia jądrowa w Unii, którą budują Rosjanie. Jak dowiedział się Kommersant, koncern Rosatom rozważa wycofanie się z inwestycji, którą po raz kolejny wstrzymał bułgarski rząd.

Rosatom chce dochodzić w sądzie zapłaty umownej kary 200 mln dol. Jeżeli sąd tyle zasądzi, to będzie to o 50 mln dol. więcej, aniżeli Rosatom miał zarobić na budowie Bielenije.

Druga po Kazłoduju bułgarska atomówka została wpisana na listę inwestycji w 1984 r. W latach dziewięćdziesiątych projekt został zamrożony z braku pieniędzy. Na początku 2000 r. do projektu powrócono i jak wykonawca został wybrany niemiecki koncern RWE. Kolejne problemy z finansowaniem spowodowały wycofanie się Niemców. W 2008 r. na scenę wkroczył Rosatom, ktory podpisał kontrakt na dokończenie budowy oraz kredytowanie projektu.

Po zmianie gabinetu w Sofii w 2009 r. nowy rząd nie chciał współpracy z Rosjanami. W listopadzie 2010 r. Rosatom przekonał do współpracy fiński Fortum, który zgodził się wykupić do 25 proc. akcji Bielenije.

Kolejnym zainteresowanym okazał się także francuski Altran. Po tym następny bułgarski rząd podpisał z Rosatomem memorandum na wznowienie prac do września 2011 r.

W grudniu Bułgarzy powinni byli podpisać z Rosjanami aneks do dotychczasowej umowy, ale tego nie zrobili. A to oznacza, że w tym roku Rosatom nie zdąży z wylaniem betonu pod fundament, co spowoduje kolejne opóźnienie i koszty.

A te nie są oficjalnie znane. W lipcu 2010 r. Kommersant dowiedział się, że dokończenie budowy przez Rosjan to ok. 1 mld euro.

Bielenije to jedyna elektrownia jądrowa w Unii, którą budują Rosjanie. Jak dowiedział się Kommersant, koncern Rosatom rozważa wycofanie się z inwestycji, którą po raz kolejny wstrzymał bułgarski rząd.

Rosatom chce dochodzić w sądzie zapłaty umownej kary 200 mln dol. Jeżeli sąd tyle zasądzi, to będzie to o 50 mln dol. więcej, aniżeli Rosatom miał zarobić na budowie Bielenije.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego