Juliette Deco – tak nazywa się firma Julii Garsteckiej-Kulki. Nie jest plastyczką z wykształcenia, skończyła... rehabilitację. – Nie odnalazłam się w tej pracy i postanowiłam porzucić ten zawód – opowiada „Juliette". – Potem pomagałam w firmie rodzinnej przy księgowości – to też nie było dla mnie. Do zmiany zawodu w sposób naturalny skłonili ją znajomi, co jakiś czas prosząc, by coś zrobiła przy ich meblach – naprawiła, zmieniła tapicerkę czy pomalowała na inny kolor. Zawsze lubiła ładne rzeczy. Wychodziło jej to naprawdę dobrze. W kręgu znajomych, bliższych a coraz częściej i „znajomych innych znajomych" poszła fama, że warto jej powierzyć do przerobienia starą, nudną szafkę czy krzesło, które dzięki temu zyska nowe życie.
Skąd takie umiejętności? Uczyła się od scenografów teatralnych „starej daty", oglądając programy, filmy na Youtube, czytając itd. Jest samoukiem. Pierwszym większym projektem, który zrobiła, było mieszkanie jej przyjaciółki borykającej się ze stanami depresyjnymi . Zaprojektowała je w żywych kolorach, sama pomalowała. Dobrała oświetlenie i meble pasujące do wnętrza. Pojawił się namalowany na ścianie i wkomponowany we wnętrze obraz przedstawiający drzewo, nawiązujący do znanego obrazu Vincenta van Gogha „Kwitnący migdałowiec", który znajoma bardzo lubiła.
– Dostałam takiego „dobrego" kopniaka od rodziny, by w końcu robić to, co mi sprawia przyjemność a przy tym zarabiać – wspomina założycielka firmy. Pomógł jej też tata - doświadczony przedsiębiorca, ucząc technik prowadzenia biznesu.
Krąg zainteresowanych odnawianiem mebli ciągle się poszerzał; z czasem zaczęła za to pobierać opłaty. Jej mąż Grzegorz, architekt wnętrz, podsunął jej pomysł – pozyskanie unijnych środków na rozwój drobnego biznesu. W 2011 r. złożyła wniosek o dofinansowanie urządzenia pracowni mebli artystycznych. Jej pomysł na działalność polegającą nie tylko na projektowaniu i aranżacji wnętrz, ale i renowacji mebli, został doceniony. Dostała 40 tysięcy zł na start. Można było już za to kupić podstawowe narzędzia – wyposażyć pracownię i kupić program komputerowy do projektowania wnętrz.
Nie zawsze było „różowo". Na początku oszukało ich kilka osób, które nie zapłaciły za wykonane prace. Od tamtej pory z klientami robią dokładne kosztorysy ze szczegółowym wykazem prac. Ważnym elementem działalności jest projektowanie, renowacja i przeróbka mebli – zarówno tych powierzonych przez klientów, jak i zrobionych zgodnie z wyobrażeniem zamawiającego.