Fico odwiedził Moskwę w przededniu wygaśnięcia umowy rosyjskiego Gazpromu z ukraińskim Naftohazem dotyczącej tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Kijów sygnalizuje, że nie jest zainteresowany przedłużeniem umowy, która przestanie obowiązywać 1 stycznia 2025 roku.
Robert Fico trzecim przywódcą państwa UE, który odwiedził Moskwę po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą
Tymczasem Słowacja jest uzależniona od dostaw gazu, które docierają do niej z Rosji przez Ukrainę. W ostatnim czasie Fico podejmuje działania dyplomatyczne, które mają zapewnić dalsze dostawy gazu z Rosji na Słowację. Fico krytykuje przy tym ukraińskiego prezydenta, Wołodymyra Zełenskiego, za odrzucanie możliwości przedłużenia umowy z Gazpromem.
Słowacka opozycja krytykuje premiera za wizytę w Moskwie określając ją mianem „haniebnej”. Fico jest trzecim szefem rządu kraju UE, który odwiedza Moskwę po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą (pozostali dwaj to premier Węgier Viktor Orbán i kanclerz Austrii Karl Nehammer). Premier Słowacji zapewnił, że o swojej wizycie poinformował władze UE.
Czytaj więcej
Pięć miliardów dolarów od Rosji dla Naftohazu - to największe odszkodowanie, jakie międzynarodowy sąd przyznał jako zadośćuczynienie za rosyjską grabież ukraińskich aktywów na Krymie. Kreml ogłosił oczywiście, że nie uznaje decyzji Trybunału w Hadze.