Skandynawia zamiast Wyszehradu. Rewolucja w dyplomacji polskiego rządu

Donald Tusk leci w środę na szczyt przywódców państw skandynawskich i bałtyckich w Szwecji. Inaczej niż Węgry i Słowacja, to pewni sojusznicy, gdy zagrożenie ze strony Rosji narasta.

Publikacja: 22.11.2024 04:16

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: PAP/Leszek Szymański

– Obecność premiera Tuska na tym spotkaniu jest czymś naturalnym. Nasze poglądy są zbieżne w kluczowych sprawach: przekonaniu, że trzeba ze wszech sił wspierać Ukrainę, utrzymać silne związki transatlantyckie oraz ograniczyć agresywne działanie Rosji – mówi „Rzeczpospolitej” Andreas von Beckerath, ambasador Szwecji w Warszawie. A ambasador Finlandii Päivi Laine dodaje w rozmowie z naszą gazetą: „potrzebujemy silnego przywództwa, a Niemcy i Francja przechodzą przez trudności polityczne. Rola Polski jest w tym kontekście dla nas jeszcze większa”. 

Ludność wszystkich krajów skandynawskich i bałtyckich, nieco ponad 30 mln osób, jest mniejsza niż zaludnienie Polski. Region ma jednak łącznie dwukrotnie większy dochód narodowy. 

W środę fiński premier Petteri Orpo poleci na zaproszenie szefa szwedzkiego rządu Ulfa Kristerssona do położonej 120 km na zachód od Sztokholmu miejscowości Harpsund. Dołączą do niego przywódcy Danii, Norwegii, Islandii, Litwy, Łotwy i Estonii. To tzw. grupa NB8, która regularnie spotyka się od lat. Teraz po raz pierwszy dołączy do niej polski premier.

W ostatnim roku Warszawę odwiedził właściwie cały szwedzki rząd

Czy na stałe, tego jeszcze nie wiadomo. Jednak od zwycięstwa obecnej koalicji rządzącej w wyborach 15 października 2023 r. kraje wspomnianej grupy (nie dotyczy to Norwegii i Islandii, które nie należą do Unii) zapraszają Polskę na spotkania tuż przed każdym szczytem UE. Celem jest uzgodnienie wspólnego stanowiska w kwestiach, którymi zajmuje się Bruksela. Jednym z nich jest przekonanie, że trzeba poprawić konkurencyjność europejskich gospodarek, czego nie akceptuje część bardziej protekcjonistycznych państw zjednoczonej Europy.

Czytaj więcej

Petteri Orpo, premier Finlandii: Władimir Putin nie cofnie się przed niczym

Tym razem moment jest szczególny. Po zwycięstwie w wyborach w USA Donalda Trumpa nie wiadomo, czy i jak Ameryka będzie nadal wspierała Ukraińców. We wpisie na portalu Bluesky zapowiadającym szczyt w Szwecji Tusk zapowiedział, że w takiej chwili Zachód musi mieć jednolite stanowisko nie tylko w stosunku do Ukrainy, ale także w kwestiach odnoszących się do bezpieczeństwa. W czwartek w trakcie dwustronnej wizyty w Sztokholmie premierzy Polski i Szwecji podpiszą umowę o współpracy strategicznej. Uzgodnią też porozumienia odnośnie do szeregu projektów współpracy zbrojeniowej – mówią „Rzeczpospolitej” polskie źródła dyplomatyczne. 

Przed ogłoszeniem kontrowersyjnej decyzji o przejściowym zawieszeniu prawa do występowania o azyl przez nielegalnych imigrantów, którzy przedostali się do Polski z Białorusi, Warszawa konsultowała w tej sprawie Helsinki, gdzie podobne przepisy zostały wcześniej uchwalone. Z kolei Finowie śledzą proces umacniania polskiej granicy z Rosją i Białorusią. Sami wdrażają podobny program pilotażowy, choć budowa muru na całej (1343 km) granicy fińsko-rosyjskiej wydaje się zadaniem ponad siły.

Grupa NB8. W grudniu współpraca zostanie poszerzona o Wielką Brytanię

– W odniesieniu do Ukrainy, Rosji mamy identyczne stanowisko. Wszyscy zdajemy sobie doskonale sprawę z tego zagrożenia. W krajach, które są położone dalej na Zachód, jest z tym gorzej – przyznaje ambasador Laine. 

Czytaj więcej

Szwedzki minister obrony: Obronimy Bałtyk

To zbieg okoliczności, ale na kilka dni przed szczytem w Harpsund doszło do przerwania kabli światłowodowych, łączących Niemcy z Finlandią oraz Szwecję z Litwą. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius uznał, że to akt sabotażu, choć są też sygnały, że infrastrukturę mógł zniszczyć chiński statek. Jednocześnie kolejne kraje skandynawskie wydały nowe instrukcje dla ludności cywilnej w razie rozlania się wojny w Ukrainie. 

W grudniu ma z kolei dojść do spotkania podobnego formatu co NB8, ale z udziałem Wielkiej Brytanii. To tzw. Joint Expeditionary Force (Wspólne Siły Ekspedycyjne), którego jedynym obszarem zainteresowania są kwestie bezpieczeństwa. Polska jest zainteresowana dołączeniem i do tej inicjatywy. Zjednoczone Królestwo mogłoby być zainteresowane udziałem w ewentualnej misji rozjemczej w Ukrainie jako gwarancji, że zawieszenie broni z Rosją jest trwałe.

Nasilenie współpracy wokół Morza Bałtyckiego pozostaje w ostrym kontraście do właściwie całkowitego zaniku współdziałania w ramach Grupy Wyszehradzkiej, co bardzo długo było podstawą polityki regionalnej naszego kraju. Wszelkie działania stały się jednak niemożliwe, gdy premier Węgier Viktor Orbán okazał się najbliższym sojusznikiem Władimira Putina w Unii. Dołączył do niego szef rządu Słowacji Robert Fico. Jednak zbliżenie z krajami nordyckimi i bałtyckimi to także sygnał coraz większego zawodu postawą niemieckiego rządu Olafa Scholza. 

– Musimy pokazać, że Polska ma alternatywę – mówi polski dyplomata. 

– Obecność premiera Tuska na tym spotkaniu jest czymś naturalnym. Nasze poglądy są zbieżne w kluczowych sprawach: przekonaniu, że trzeba ze wszech sił wspierać Ukrainę, utrzymać silne związki transatlantyckie oraz ograniczyć agresywne działanie Rosji – mówi „Rzeczpospolitej” Andreas von Beckerath, ambasador Szwecji w Warszawie. A ambasador Finlandii Päivi Laine dodaje w rozmowie z naszą gazetą: „potrzebujemy silnego przywództwa, a Niemcy i Francja przechodzą przez trudności polityczne. Rola Polski jest w tym kontekście dla nas jeszcze większa”. 

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Viktor Orbán o wojnie na Ukrainie: Trwa najmroczniejsza godzina
Dyplomacja
„Die Zeit” publikuje fragment pamiętników Angeli Merkel. Jest o Trumpie i Putinie
Dyplomacja
Jest rekacja brytyjskiego rządu na zmianę doktryny nuklearnej Rosji
Dyplomacja
W związku z wygraną Trumpa na Ukrainie pojawią się wojska NATO? Mowa m.in. o Polsce
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dyplomacja
Kreml po decyzji Joe Bidena ws. ataków na Rosję: Zmieniliśmy doktrynę nuklearną