Sekretarz obrony USA komentuje wyciek dokumentów

Po tym jak w internecie opublikowano ponad 50 amerykańskich dokumentów opatrzonych klauzulami "tajne" i "ściśle tajne", sekretarz obrony USA, Lloyd Austin, zapowiedział, że Amerykanie nie spoczną, zanim nie ustalą źródła wycieku i jego skali.

Publikacja: 12.04.2023 06:04

Lloyd Austin

Lloyd Austin

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 413

Departament Sprawiedliwości USA wszczął już postępowanie ws. upublicznienia dokumentów, z których duża część wygląda na dokumenty Pentagonu. Pierwotnie opublikowano je w serwisie Discord, ale od tego czasu dokumenty trafiły na wiele innych serwisów społecznościowych.

Dokumenty są związane z wojną toczącą się na Ukrainie - zawierają m.in. informacje o dostawach zachodniego uzbrojenia dla ukraińskiej armii, szkoleniu ukraińskich jednostek, a także szacunki dotyczące strat obu stron konfliktu.

Z upublicznionych dotychczas dokumentów wynika też, że amerykański wywiad kontroluje swoich sojuszników inwigilując m.in. prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, czy władze Korei Południowej.

Czytaj więcej

Wyciek dokumentów USA: Na Ukrainie działają zachodnie siły specjalne?

Źródło wycieku dokumentów, uważanego za najpoważniejszy tego typu incydent w XXI wieku, pozostaje nieznane.

Agencja Reutera podkreśla, że wiarygodności opublikowanych dokumentów nie sposób niezależnie zweryfikować. Niektóre z nich miały zostać zmodyfikowane - tak miało stać się m.in. z dokumentem mówiącym o szacunkach na temat strat obu stron konfliktu na Ukrainie (straty rosyjskie miały w nim zostać zaniżone).

- Będziemy prowadzić śledztwo i zajrzymy pod każdy kamień, dopóki nie znajdziemy źródła tego (wycieku) i skali - powiedział Austin na konferencji prasowej.

Musimy wyciągnąć z tego wnioski na temat tego jak uszczelnić procedury

William Burns, dyrektor CIA

Austin jest pierwszym wysokiej rangi przedstawicielem amerykańskiej administracji, który skomentował kwestię wycieku. Z jego słów wynika, że Pentagon jest świadom, iż dokumenty umieszczono w sieci 28 lutego i 1 marca, ale nie jest pewien czy w sieci wcześniej publikowano jakieś inne niejawne dokumenty.

- Ustalimy to w ramach śledztwa - zapowiedział Austin.

Dyrektor CIA, William Burns, w czasie wystąpienia na uczelni w Teksasie nazwał wyciek "głęboko niefortunnym", ale nie chciał mówić o szczegółach "dość intensywnego" śledztwa prowadzonego przez Pentagon i Departament Sprawiedliwości.

- Musimy wyciągnąć z tego wnioski na temat tego jak uszczelnić procedury - stwierdził Burns.

Milancy Harris, zastępczyni podsekretarza obrony ds. wywiadu i bezpieczeństwa kieruje przeglądem prowadzonym przez Pentagon, którego celem jest ustalenie jaki wpływ mogą wywrzeć dokumenty, które zostały upublicznione.

Niektórzy eksperci ds. bezpieczeństwa i przedstawiciele administracji USA podejrzewają, że źródłem przecieku może być Amerykanin, na co wskazują tematy poruszane w upublicznionych dokumentach.


Departament Sprawiedliwości USA wszczął już postępowanie ws. upublicznienia dokumentów, z których duża część wygląda na dokumenty Pentagonu. Pierwotnie opublikowano je w serwisie Discord, ale od tego czasu dokumenty trafiły na wiele innych serwisów społecznościowych.

Dokumenty są związane z wojną toczącą się na Ukrainie - zawierają m.in. informacje o dostawach zachodniego uzbrojenia dla ukraińskiej armii, szkoleniu ukraińskich jednostek, a także szacunki dotyczące strat obu stron konfliktu.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Wołodymyr Zełenski wskazał nowego szefa MSZ
Dyplomacja
Beniamin Netanjahu nie chce wycofać wojsk ze Strefy Gazy, bo boi się, że tam nie wrócą
Dyplomacja
Kreml wyjaśnia, dlaczego musi zmienić doktrynę nuklearną
Dyplomacja
Wielka Brytania wstrzymuje eksport części uzbrojenia do Izraela
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Dyplomacja
Joe Biden krytykuje Beniamina Netanjahu. Izrael: Znaczące, że nie Hamas
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki