Biden w rozmowie z CBS był pytany czy siły USA będą bronić Tajwanu, uważanego przez Chiny za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka. W odpowiedzi na to pytanie prezydent USA odparł: "Tak, jeśli rzeczywiście dojdzie do bezprecedensowego ataku".
Dopytywany czy oznacza to, że - inaczej niż na Ukrainie - USA bezpośrednio zaangażują się w obronę Tajwanu, kierując do walki swoich obywateli, Biden odparł: "Tak".
Czytaj więcej
Prezydent Chin Xi Jinping ostrzegł prezydenta USA Joe Bidena przed "igraniem z ogniem" w sprawie Tajwanu. Pekin jest zaniepokojony możliwą wizytą spikerki Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na wyspie.
To najbardziej jednoznaczna deklaracja prezydenta USA w tej kwestii, która stanowi odejście od prowadzonej dotąd przez Waszyngton polityki "strategicznej niejednoznaczności" polegającej na tym, że USA unikały jednoznacznej deklaracji na temat swojej reakcji w przypadku inwazji Chin na Tajwan.