Po rozmowie z prezydentem USA prezydent Andrzej Duda wygłosił kilkuminutowe oświadczenie. Zapewnił w nim, że morale polskich żołnierzy jest bardzo wysokie. Wyraził wdzięczność wobec wszystkich, którzy pomagają uchodźcom z Ukrainy. - Ta postawa robi ogromne wrażenie. Wierzę, że ona zaprocentuje przyjaźnią między naszymi narodami, która będzie trwała mam nadzieję, że nie tylko przez dziesięciolecia, ale przez stulecia, kiedy Ukraina mam nadzieję już niedługo będzie mogła się spokojnie odbudować - w czym, wierzę w to, że pomoże UE, cały świat - i ludzie będą mogli wrócić do swoich domów i spokojnie żyć - oświadczył.
- Między innymi i na ten temat, na temat odbudowy Ukrainy, a przede wszystkim obecnej sytuacji na Ukrainie przed chwilą przez godzinę rozmawiałem telefonicznie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem - przekazał Andrzej Duda oceniając, że rozmowa była "długa i szczegółowa".
Czytaj więcej
- Przyjmiemy wszystkich, którzy będą tego potrzebowali - zadeklarował prezydent Andrzej Duda informując, że w ostatnich dniach do Polski z Ukrainy przybyło ponad 700 tys. uchodźców ze 170 państw. Prezydent nie wykluczył zwrócenia się przez Polskę o wsparcie międzynarodowe.
- Omówiliśmy wszystkie właściwie ważne tematy. Zależało mu na tym, żebym mu je przedstawił z naszego, polskiego punktu widzenia, z punktu widzenia państwa należącego do Sojuszu Północnoatlantyckiego, które jest dzisiaj rzeczywiście na flance sojuszu, bo za naszą granicą toczy się w tej chwili wojna - mówił prezydent. Zaznaczył, że w związku z sytuacją w Ukrainie Polska ma w NATO szczególne znaczenie i jest państwem, na które Sojusz zwraca szczególną uwagę.
- Podzieliłem się z prezydentem moją wiedzą, przedstawiłem sytuację, tak jak my ją znamy i postrzegamy - dodał.