Już przed rozmową było wiadomo, że prezydent Joe Biden przedstawi prezydentowi Władimirowi Putinowi, co spotka Rosję, jeżeli zdecyduje się na inwazję na Ukrainę: pakiet bardzo dotkliwych sankcji gospodarczych i politycznych, wspólnie nakładanych przez USA i UE. Nie wiadomo było, co przedstawi oprócz gróźb, i czy będzie to korzystne dla Rosji?
Powoli poznajemy szczegóły tej rozmowy i jej konsekwencje.
Jest sześć kluczowych wniosków dla Polski i krajów naszego regionu. Niestety aż pięć oznacza sukces Rosji. Ona zdecydowanie prowadzi w tym meczu. Ale on się jeszcze nie skończył.
1:0. Konsultacje o nas bez nas
Kreml zaraz po wtorkowej rozmowie przedstawił na stronie internetowej swoją wizję efektów rozmów Bidena z Putinem. Był w niej bardzo niepokojący fragment. Biden miał się zgodzić na konsultacje z Rosjanami w dwóch kluczowych dla Kremla sprawach. Pisemnych gwarancji dla zamknięcia na zawsze drzwi NATO dla Ukrainy oraz gwarancji, że w państwach sąsiadujących z Rosją, czyli także tych, co należą do sojuszu, nie pojawią się poważne rodzaje broni. Czyli chciał decydować o sprawach wewnętrznych NATO.
Strona amerykańska o tym nie wspominała w swoich opisach rozmowy. Co więcej, jak się dowiedziałem, podczas wirtualnego spotkania z liderami państw NATO z Europy Środkowo-Wschodniej (krajów Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli B9), które odbyło się dwie doby po rozmowie przywódców USA i Rosji, Biden nie przyznał się do składania Putinowi obietnic w sprawie konsultacji. Dodał: Nic o was bez was.