Zarejestrowane w Polsce lekkie auta dostawcze o dmc do 3,5 tony stanowią blisko 2,3-milionową flotę, w której najmłodsze, mające do 4 lat stanowiły 14 proc. W ostatnich latach trwa intensywne odmłodzanie tej floty.
Brakuje części
Proces spowolnił jednak w tym roku. Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w maju liczba rejestracji samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 t zmniejszyła się o 12,8 proc. r./r. (-6054 szt.) do 41 199 sztuk. Był to już 11. miesiąc ze spadkiem rynku zapoczątkowanym w połowie ubiegłego roku.
Powodem malejących rejestracji są kłopoty z dostawami części. Brakuje komponentów, w tym półprzewodników i wiązek elektrycznych, fabryki wyłączane są na kilkutygodniowe okresy, na czym cierpią klienci, którzy dłużej czekają na zamówione samochody. – Popyt jest wysoki, nie nadąża za nim podaż – przyznaje prezes PZPM Jakub Faryś.
W 2021 roku rynek samochodów dostawczych o dmc do 3,5 ton odnotował 23,9-procentowy wzrost w stosunku do wcześniejszego roku, do rekordowych 73,9 tys. aut.