W styczniu 2018 r. o rekordowym zadośćuczynieniu dla ofiary księdza Romana B. orzekł Sąd Okręgowy w Poznaniu. Towarzystwo Chrystusowe, zakon do którego należał duchowny, złożyło w tej sprawie apelację. Podniosło, że na gruncie obowiązujących w Polsce przepisów, nie można przenosić odpowiedzialności, również odszkodowawczej, za czyny prywatne ze sprawcy na kościelne osoby prawne.
Podczas pracy w jednej z parafii w woj. zachodniopomorskim ksiądz B. podstępnie wywiózł z domu 13-letnią wówczas Katarzynę i przez kilkanaście miesięcy więził i gwałcił w swoim mieszkaniu. Został za swoje czyny skazany na 4 lata więzienia. Został wydalony ze stanu duchownego.
W październiku 2018 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał wyrok przyznający milion złotych zadośćuczynienia i 800 zł miesięcznie dożywotniej renty kobiecie.
Temat podgrzał wówczas śp. biskup Tadeusz Pieronek, który w telewizji powiedział, że nie ma podstaw prawnych do wypłacania przez Kościół odszkodowań ofiarom księży pedofilów, gdyż „nie grzeszy Kościół, a człowiek", więc tylko na nim powinna spoczywać odpowiedzialność finansowa.
Pełnomocnicy Towarzystwa Chrystusowego nie zgodzili się z wyrokiem i złożyli skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego.