Są mniejsze od komarów, choć równie dokuczliwe. Czasem bywają mylone z muszkami owocówkami, ale w odróżnieniu od nich, atakują ludzi. Za pomocą aparatu gębowego nacinają skórę i wysysają krew. Meszki, owady z rzędu muchówek, pojawiają się w czerwcu i są utrapieniem dla ludzi i zwierząt. Podobnie, jak w przypadku komarów, kąsają tylko samice. Lubią ciepło, wilgoć, jaja składają w czystych zbiornikach wodnych. Atakują chmarami, wpadają do nosa, gardła, gryzą na potęgę.
W ślinie meszek są enzymy rozkładające białka i histamina. Po ugryzieniu meszki na skórze zostaje niewielka, ale swędząca ranka. Zazwyczaj powoduje rumień i niewielką opuchliznę opuchliznę. Ale może też wywołać ból głowy, a także wysoką gorączkę. W przypadku silnej alergii możliwy jest nawet wstrząs anafilaktyczny. Możliwe jest też zatrucie organizmu substancjami zawartymi w ślinie meszek.
Czytaj więcej
Walka z komarami nie ma końca. Pozostaje kwestia środków.
W przypadku ukłucia należy postępować podobnie, jak przy ukąszeniu komara: nie drapać, rankę posmarować papką mentolową, można zrobić kompres z wody z amoniakiem czy zastosować żel antyhistaminowy. Dla odczulenia warto zażyć wapno.
Jak się jednak przed nimi bronić? Warto unikać okolic zbiorników wodnych i osłaniać ciało odzieżą (długie spodnie, długie rękawy), a wózki dziecięce - moskitierą. Można stosować te same metody, którymi bronimy się przed komarami: spraye, płyny, spirale i świece odstraszające.