Inflacja sięgnęła dna. I wciąż jest wysoko

Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku po raz kolejny wyraźnie wyhamował. To jednak kończy okres szybkiego wygasania inflacji.

Publikacja: 30.10.2023 21:25

Inflacja sięgnęła dna. I wciąż jest wysoko

Foto: Bloomberg

Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w październiku o 6,6 proc. rok do roku po zwyżce o 8,2 proc. we wrześniu – oceniają przeciętnie ekonomiści ankietowani przez „Rzeczpospolitą” przed wstępnym szacunkiem GUS, który ukaże się we wtorek o godz. 10.

Najwięksi optymiści spośród 22 uczestników ankiety „Rzeczpospolitej” spodziewają się, że inflacja w październiku zmalała do 6,2 proc., najwięksi pesymiści zakładają zaś, że spadła tylko o włos, do 8,1 proc. Pomijając te skrajne scenariusze, ekonomiści są dość zgodni w szacunkach październikowej inflacji: spodziewają się odczytu między 6,4 a 6,9 proc.

Gdyby inflacja zmalała do 6,6 proc., zgodnie z przeciętnym szacunkiem ekonomistów, znalazłaby się najniżej od września 2021 r., gdy wyniosła 5,9 proc. rok do roku. Byłby to również wynik aż o 11,8 pkt proc. niższy niż w szczycie z lutego br. Jednocześnie, jak powszechnie wskazują ekonomiści, na tym okres ostrego hamowania inflacji się skończy. Część z nich uważa nawet, że na koniec roku inflacja będzie wyższa niż w październiku.

Czytaj więcej

Nowe dane o niemieckim PKB. Analitycy twierdzili, że będzie gorzej

Do spadku inflacji w październiku przyczyni się ponownie, tak jak w poprzednich miesiącach, zniżka cen paliw i wolniejszy wzrost cen energii elektrycznej. - Z naszych wyliczeń wynika, że ceny paliw spadły o 2 proc. w stosunku do września, a powyborczy efekt podwyżek cen na stacjach uwidoczni się dopiero w listopadzie – oceniają ekonomiści z Citi Handlowego. - Oczekujemy, że trend dezinflacyjny spowolni w nadchodzących miesiącach, a inflacja utrzyma się na poziomie 6-7 proc. do końca 2024 roku – dodają.

- W naszej ocenie przestrzeń do dalszego spadku wskaźnika CPI wyczerpuje się, a ostatnie miesiące tego roku mogą przynieść jego zwyżkę, m.in. ze względu na odbicie cen paliw na stacjach benzynowych. Przestrzeni do wyraźnego obniżenia inflacji nie widzimy także w 2024 r., choć tutaj czynnikiem niepewności pozostaje podejście nowego rządu do działań osłonowych w zakresie cen nośników energii i żywności – zgadzają się ekonomiści z Banku Millennium.

Jednym z powodów, aby oczekiwać, że okres szybkiego spadku inflacji jest już za nami, jest uporczywość tzw. inflacji bazowej, która nie obejmuje cen energii, paliw i żywności. W październiku, jak przeciętnie szacują ekonomiści, wyniosła ona 7,9 proc. rok do roku po 8,4 proc. we wrześniu. To by oznaczało, że od szczytu z marca zmalała jedynie o 4,4 pkt proc. – znacznie mniej niż inflacja CPI. Dalszy spadek inflacji bazowej utrudniał będzie szybki wzrost płac, napędzany m.in. skokową podwyżką płacy minimalnej z początkiem 2024 r., oraz związane z tym oraz z hojną polityką rządu odbicie wydatków konsumpcyjnych.

Według prognoz analityków z Citi Handlowego, w 2024 r. inflacja będzie wynosiła średnio 6,3 proc., a więc podobnie jak w październiku. Optymistyczny scenariusz ekonomistów z Credit Agricole Bank Polska zakłada spadek inflacji w przyszłym roku średnio do 4,4 proc. Nawet taki wynik byłby jednak znacząco powyżej celu NBP (2,5 proc. z tolerancją odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę).

Kolejny silny spadek inflacji może być argumentem na rzecz obniżki stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Większość ekonomistów spodziewa się, że RPP zdecyduje się na drugą z rzędu obniżkę stopy referencyjnej NBP o 0,25 pkt proc., do 5,5 proc. Tego zdania jest 16 spośród 22 uczestników ankiety „Rzeczpospolitej”. Pozostali zakładają stabilizację stóp. Wielu ekonomistów zaznacza jednak, że decyzja RPP jest trudna do przewidzenia z powodów politycznych. - Czynnikiem niepewności pozostaje możliwa zmiana funkcji reakcji RPP w obliczu prawdopodobnej zmiany koalicji rządzącej – tłumaczą analitycy z Banku Millennium.

Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w październiku o 6,6 proc. rok do roku po zwyżce o 8,2 proc. we wrześniu – oceniają przeciętnie ekonomiści ankietowani przez „Rzeczpospolitą” przed wstępnym szacunkiem GUS, który ukaże się we wtorek o godz. 10.

Najwięksi optymiści spośród 22 uczestników ankiety „Rzeczpospolitej” spodziewają się, że inflacja w październiku zmalała do 6,2 proc., najwięksi pesymiści zakładają zaś, że spadła tylko o włos, do 8,1 proc. Pomijając te skrajne scenariusze, ekonomiści są dość zgodni w szacunkach październikowej inflacji: spodziewają się odczytu między 6,4 a 6,9 proc.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Produkcja znowu rozczarowała. „Polski przemysł tkwi w stagnacji”
Dane gospodarcze
Najnowsze dane o zarobkach. Tyle trzeba zarabiać by być powyżej średniej
Dane gospodarcze
Fed obniżył główną stopę procentową. Wielkie zaskoczenie
Dane gospodarcze
Rosną obawy przed bezrobociem. Polacy budują finansowe poduszki
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Dane gospodarcze
Eurostat: Inflacja w Polsce znów jest niemal najwyższa z całej UE