Choć ich nowy scenariusz dla polskiej gospodarki nie różni się istotnie od poprzedniego, jest wymowny. Dane z ostatnich tygodni w połączeniu z doniesieniami na temat szczepionek przeciwko COVID-19 sugerowały, że rację mogą mieć optymiści oczekujący w 2021 r. odbicia PKB Polski o ponad 4 proc. Ekonomiści z banków PKO BP i Pekao wskazywali nawet, że należy oczekiwać fali rewizji prognoz w tym kierunku.
Czytaj także: Trudne czasy dla prognoz gospodarczych
Do optymizmu skłaniał przede wszystkim nieco płytszy od oczekiwań większości ekonomistów spadek PKB w III kwartale: wyniósł 1,5 proc. rok do roku, zamiast 1,7 proc., jak szacowali uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu". Źródłem niespodzianki okazało się szybkie odbicie konsumpcji oraz eksportu. A to daje nadzieje, że także po ponownym osłabieniu w IV kwartale aktywność ekonomiczna w Polsce szybko się odbuduje, szczególnie jeśli perspektywa zakończenia pandemii w związku z dostępnością szczepionek doprowadzi do poprawy nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw.
W ocenie ekonomistów z Credit Agricole, dostępność szczepionek nie wpływa jednak istotnie na rokowania polskiej gospodarki, bo jeszcze do końca I kwartału rząd będzie musiał utrzymywać ograniczenia aktywności ekonomicznej trzymające epidemię w ryzach. „Proces szczepienia społeczeństwa, który rozpocznie się na początku przyszłego roku, nie zmienia znacząco perspektyw makroekonomicznych. Zgodnie z sondażem CBOS opublikowanym w ubiegłym tygodniu tylko 36 proc. Polaków zaszczepiłoby się na COVID-19. Biorąc pod uwagę niechęć Polaków do szczepienia i fakt, że będą one realizowane w okresie spadku liczby zachorowań, zakładamy, że tylko niewielka część populacji zdecyduje się na takie szczepienie" – tłumaczą. Mimo to ich zdaniem Polska w połowie 2021 r. osiągnie tzw. odporność stadną na COVID-19 za sprawą dużo wyższej liczby rzeczywistych zakażeń koronawirusem niż raportuje Ministerstwo Zdrowia. To oznacza, że trzeciej fali epidemii jesienią przyszłego roku powinno się udać uniknąć.
Jakub Borowski, Krystian Jaworski i Jakub Olipra podkreślają, że w I połowie 2021 r. ożywienie ograniczane będzie przede wszystkim przez słabość inwestycji. „Znaczącego wzrostu dynamiki inwestycji firm oczekujemy w II poł. 2021 r. ze względu na konieczność odnowienia przez nie majątku oraz efekty niskiej bazy. W II poł. 2021 r. i 2022 r. ważnym czynnikiem wsparcia dla wzrostu PKB będzie realizacja projektów inwestycyjnych w ramach unijnego funduszu odbudowy" – tłumaczą w poniedziałkowym raporcie.