Niemieckie firmy od lat biją na alarm: największa europejska gospodarka potrzebuje więcej wykwalifikowanych pracowników. Mimo, że problem jest dyskutowany od dawna, to debata ostatnio się nasiliła. Firmy z wielu branż twierdzą, że mają trudności ze znalezieniem niezbędnych pracowników, a sytuacja się pogarsza.
Niemiecki rząd widzi rozwiązanie w imigracji. Oczekuje, że w nadchodzących tygodniach uchwali szeroko zakrojone przepisy dotyczące reformy imigracyjnej, co – jak ma nadzieję – sprawi, że Niemcy staną się bardziej atrakcyjnym celem dla zagranicznych pracowników.
„Jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, to do 2035 roku w Niemczech zabraknie 7 milionów pracowników” – powiedział w tym tygodniu minister pracy Hubertus Heil w rozmowie z Financial Times. Podziela on przekonanie wielu liderów biznesu, że niedobór wkrótce negatywnie wpłynie na rozwój niemieckiej gospodarki.
Problem w wielu branżach
Problem jest już bardzo widoczny w wielu branżach.
– Brak wykwalifikowanych pracowników jest jednym z głównych wyzwań dla firm z niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego – powiedział DW Andreas Rade z Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego. Zaznaczył przy tym, że ankieta przeprowadzona wśród dostawców wykazała, że ponad trzy czwarte firm cierpi obecnie na poważny niedobór pracowników.