- Myślę, że koniec roku to będzie taki moment, kiedy dynamika cen powinna osiągnąć poziom 6-7 proc. Tak naprawdę każdy z nas ma swoją własną, prywatną inflację, w zależności od tego, co kupuje - powiedział prof. Łukasz Hardt.
Spodziewam się, że inflacja będzie systematycznie malała w tym roku i powinna osiągnąć wartości jednocyfrowe pod koniec - uważa prof. Hardt, dodając, że ma duże zaufanie do Głównego Urzędu Statystycznego. - Rzeczywiście minęliśmy ten szczyt inflacji, który przypadł na początek tego roku. Teraz dynamika wzrostu cen się obniża, chociaż nadal jest wysoka, dwucyfrowa - dodał.