- Myślę, że koniec roku to będzie taki moment, kiedy dynamika cen powinna osiągnąć poziom 6-7 proc. Tak naprawdę każdy z nas ma swoją własną, prywatną inflację, w zależności od tego, co kupuje - powiedział prof. Łukasz Hardt.
Spodziewam się, że inflacja będzie systematycznie malała w tym roku i powinna osiągnąć wartości jednocyfrowe pod koniec - uważa prof. Hardt, dodając, że ma duże zaufanie do Głównego Urzędu Statystycznego. - Rzeczywiście minęliśmy ten szczyt inflacji, który przypadł na początek tego roku. Teraz dynamika wzrostu cen się obniża, chociaż nadal jest wysoka, dwucyfrowa - dodał.
Czytaj więcej
Jeżeli utrzyma się proces szybkiego spadku inflacji, to RPP po wakacjach może bardzo poważnie rozważać obniżanie stóp procentowych – powiedział w Polsat News członek Rady Polityki Pieniężnej Ireneusz Dąbrowski.
Inflacja jest niższa niż była dwa miesiące temu, ale to nadal jest bardzo wysoki poziom inflacji, nienotowany od lat. - Oczywiście jest tak, że jest to pewna średnia ważona, podawana przez urząd statystyczny, a tak naprawdę każdy z nas ma swoją własną, prywatną inflację, w zależności od tego, co kupuje – powiedział profesor Hardt w programie RMF FM.
- Spadająca inflacja nie oznacza spadających cen. Myślę, że koniec roku to będzie taki moment, kiedy ta dynamika cen powinna osiągnąć poziom 6-7 proc. Jest to bardzo prawdopodobne - dodał prof. Hardt.