W miesiąc cukier podrożał o 41 proc. GUS oficjalnie o inflacji w sierpniu

W sierpniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 16,1 proc. rok do roku, najbardziej od marca 1997 r. – potwierdził w czwartek GUS. Dane sugerują, że rosnące koszty gazu i energii elektrycznej stopniowo przenoszą się na ceny niemal wszystkich towarów i usług.

Publikacja: 15.09.2022 10:02

W miesiąc cukier podrożał o 41 proc. GUS oficjalnie o inflacji w sierpniu

Foto: Bloomberg

W lipcu wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 15,6 proc. rok do roku. Ekonomiści na ogół spodziewali się, że w sierpniu inflacja pozostanie bez zmian albo nawet minimalnie spadnie. Wstępny szacunek GUS, opublikowany pod koniec sierpnia, był w tym kontekście dużym zaskoczeniem. W czwartek statystycy potwierdzili, że inflacja rzeczywiście mocno przyspieszyła.

W stosunku do lipca CPI wzrósł o 0,8 proc. To wynik wyższy niż w lipcu (0,5 proc.), ale niższy niż niższy niż w poprzednich dziewięciu miesiącach – pomijając luty, gdy wskaźnik ten spadł pod wpływem tarczy antyinflacyjnej. Trudno to jednak uznać za dobrą wiadomość. Sierpień to standardowo miesiąc spadków cen albo ich niewielkich zwyżek. Większą zwyżkę CPI w tym okresie GUS odnotował poprzednio w 1994 r.

Spośród głównych kategorii towarów i usług, najszybciej drożały w sierpniu nośniki energii (gaz, prąd, opał). Ich ceny wzrosły o 40,3 proc. rok do roku po zwyżce o 37 proc. w lipcu. To przede wszystkim efekt skokowych podwyżek cen opału. W sierpniu był on o 12,1 proc. droższy niż w lipcu i o 156,9 proc. droższy niż rok wcześniej. Gaz podrożał o 36,6 proc. rok do roku, ale był tańszy niż w lipcu. Ceny prądu, które są regulowane, w sierpniu były takie jak miesiąc wcześniej, czyli o 5,1 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Jednym ze źródeł niespodziewanego przyspieszenia inflacji były ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które podskoczyły w sierpniu o 1,6 proc. w stosunku do lipca i o 17,5 proc. w ujęciu rok do roku. W lipcu towary z tej kategorii podrożały o 15,3 proc., a sierpień zwyczajowo przynosił uspokojenie. Szokiem okazał się wzrost cen cukru o 41,3 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca i o 109,2 proc. rok do roku. Wyhamował natomiast wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu. W sierpniu były one o 23,3 proc. droższe niż rok wcześniej, podczas gdy w lipcu o 36,8 proc. W porównaniu do poprzedniego miesiąca paliwa potaniały o ponad 8 proc.

Czytaj więcej

10 miliardów do wypłaty. Czy rząd daje lepiej zarobić niż banki?

Wzrost cen nośników energii stopniowo rozlewa się jednak na całą gospodarkę. Przykładowo, usługi transportowe były w sierpniu o 24,4 proc. droższe niż przed rokiem, podczas gdy w lipcu o 20,5 proc. Ekonomiści z Banku Pekao zwrócili uwagę na to, że w ciągu miesiąca o 3-4 proc. podrożały środki czyszczące do mieszkania oraz artykuły do higieny osobistej i kosmetyki. Dlaczego? Bo branża chemiczna jest gazo- i energochłonna.

Część ekonomistów zwraca uwagę na to, że w czwartkowych danych widać również efekt silnej presji na wzrost płac. Tak tłumaczyć można zwyżki cen usług konsumpcyjnych. W sierpniu sięgnęły one 11,8 proc. rok do roku, po 11,7 proc. w lipcu. Z drugiej strony, niektóre spośród pracochłonnych usług drożeją wolniej niż można było oczekiwać.

Na podstawie tych danych ekonomiści szacują, że tzw. inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności, a przez to lepiej oddająca presję inflacyjną pochodzenia krajowego, przyspieszyła w sierpniu do około 9,9 proc. rok do roku z 9,3 proc. w lipcu (oficjalne dane opublikuje w piątek NBP). Wyższa była poprzednio w marcu 2000 r.

Co dalej? Do niedawna ekonomiści w większości uważali, że inflacja jest już na szczycie, w kolejnych miesiącach roku będzie podobna albo nawet nieco niższa, a następnie przejściowo przyspieszy na początku 2023 r., gdy w życie wejdą podwyżki cen regulowanych (prąd, gaz). Później inflacja miała już stopniowo maleć pod wpływem wysokiej bazy odniesienia. W świetle ostatnich danych i zapowiedzi rządu, m.in. o częściowy zamrożeniu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, najbardziej prawdopodobna ścieżka inflacji wygląda nieco inaczej.

- Prognozę CPI na wrzesień podnosimy do poziomu 16,4 proc. rok do roku, biorąc pod uwagę inercję cen w większości kategorii. Taki odczyt prawdopodobnie skłoni RPP do kolejnej podwyżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu o 0,25 pkt proc. – wskazuje Piotr Bielski, kierownik Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska.

Analitycy z Credit Agricole Bank Polska podtrzymują swoje prognozy, wedle których inflacja szczyt osiągnie w październiku br. (na poziomie 17,5 proc. rok do roku) i utrzyma się na poziomie przekraczającym 16 proc. do lutego 2023 r. Następnie będzie stopniowo malała. Ekonomiści z PKO BP szczytu wypatrują na początku 2023 r. (powyżej 17 proc.), m.in. za sprawą dużej podwyżki płacy minimalnej. - Do końca 2023 r. inflacja CPI powinna według naszej prognozy powrócić w rejony jednocyfrowe – oceniają.

Dane gospodarcze
Kiedy spadną stopy procentowe? Rusza posiedzenie RPP, potem przemówi Adam Glapiński
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Dane gospodarcze
Nowe dane o PMI dla polskiego przemysłu. Duży wzrost optymizmu przedsiębiorców
Dane gospodarcze
Polska gospodarka ruszyła. Wzrost PKB większy niż oczekiwano
Dane gospodarcze
EBC musi ciąć stopy procentowe szybciej niż Fed
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy USA nieco zwolnił