Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w październiku do 6,8 proc. rok do roku, najbardziej od ponad 20 lat, po zwyżce do 5,9 proc. we wrześniu. Już czwarty miesiąc z rzędu inflacja przebiła zdecydowaną większość prognoz ekonomistów. Jest w zasadzie pewne, że na tym poziomie inflacja się nie zatrzyma.
– Naszym zdaniem inflacja będzie się nadal pięła w górę, już w listopadzie może przebić 7 proc., a na początku 2022 r. nawet 8 proc., jeżeli nie dojdzie do ustawowego zahamowania wzrostu cen energii – ocenia Marcin Czaplicki, ekonomista z PKO BP. Zespół analityków tej instytucji spodziewa się, że w 2022 r. inflacja średnio będzie wynosiła ponad 6 proc. w porównaniu z 4,9 proc. w br. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewają się w przyszłym roku inflacji na poziomie 5,5 proc. To o 2 pkt proc. powyżej górnej granicy pasma dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (2,5 proc.).