Naczelny Sąd Lekarski podjął decyzję w sprawie Furmianiak w czwartek 27 października. Lekarka na rok straciła prawo wykonywania zawodu. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności chciał wyższej kary i wnosił o odebranie uprawnień na pięć lat, tymczasem obrońca wnosił apelacje o uchylenie wyroku w całości.
„Sama lekarka w Sądzie tłumaczyła się, że to jak wykonuje prace oraz to co pisze w Internecie służy ratowaniu zdrowia i życia ludzi o czym miałyby dowodzić setki komentarzy, w których internauci jej dziękują za jej działalność. Sąd Apelacyjny uzasadnił utrzymanie wyroku tym, że wierzy, że lekarka przez ten rok zastanowi się nad swoim działaniem” - czytamy we wpisie na facebookowym profilu Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych.