Luka VAT w 2016 r. wyniesie ok. 45 mld zł, co stanowi 2,5 proc. PKB – oszacowała firma doradcza PwC. W porównaniu z poprzednim rokiem oznacza to redukcję luki o 4 mld zł. W 2015 r. wynosiła ona ok. 49 mld zł, czyli 2,8 proc. PKB.
Większe dochody
Luka w VAT to różnica między faktycznymi wpływami do budżetu a tym, co powinno wpływać, sądząc na podstawie aktywności gospodarczej. Patrząc na jedną stronę tego równania, rzeczywiście wpływy z VAT w tym roku są całkiem niezłe. Po październiku były o ok. 7,6 proc. większe niż w zeszłym roku. Gdyby taka dynamika utrzymała się do końca roku, budżet zyskałby o 3,8 mld zł więcej, niż planował – wynika z analizy „Rzeczpospolitej".
Zresztą poprawę ściągalności podatków widać także w innych pozycjach. Wpływy z akcyzy mogą się okazać o 1,8 mld zł wyższe od planu, a z PIT (choć to wynika przede wszystkim z dobrej sytuacji na rynku pracy) o 1,5 mld zł. Tylko w CIT nie widać znaczącej poprawy, choć rząd liczył na efekty generalnej klauzuli obejścia prawa podatkowego.
W sumie budżet państwa (o ile w ostatnich dwóch miesiącach roku sytuacja nie zmieni się diametralnie) tylko z akcyzy i VAT może zebrać nawet o 6 mld zł więcej, niż zakładał. Także w porównaniu z PKB wpływy podatkowe w tym roku będą wyższe niż w 2015 r., co będzie oznaczało pewien sukces we flagowym projekcie rządu PiS, czyli uszczelnianiu systemu podatkowego.
Pakiety zadziałały
Jedną z głównych przyczyn redukcji luki w VAT, czy szerzej luki podatkowej, są działania podejmowane przez rząd. – Mamy tu już wdrożone rozwiązania, takie jak pakiet paliwowy, Jednolity Plik Kontrolny, czy wzmożoną liczbę kontroli kierunkowych, czyli dokonywanych tam, gdzie jest największe ryzyko przestępstwa – wylicza Tomasz Kassel, partner w dziale prawno-podatkowym PwC. – O pozytywnych efektach można mówić w przypadku rynku paliw – dodaje Kamil Wyszkowski, dyrektor generalny Global Compact w Polsce. – Jak raportuje branża, po wprowadzeniu pakietu wzrosło zapotrzebowanie na legalne paliwo. W pierwszym miesiącu po jego wprowadzeniu liczba cystern z nielegalnym surowcem wjeżdżających do Polski spadła do 150 z 750 wcześniej. Co prawda w drugim ponownie wzrosła, ale na razie „tylko" do poziomu 350 cystern. Pokazuje to, że przestępcy dostosowują się do sytuacji. Ale mam nadzieję, że mafia paliwowa nie wróci do najlepszej kondycji – zaznacza Wyszkowski.