- Szacujemy, że w Chinach jest około 20 mln jednostek mieszkalnych, które nie zostały ukończone i których budowa się opóźnia - twierdzi Ting Lu, główny chiński ekonomista Nomury. Jego zdaniem, do ukończenia tych projektów budowlanych potrzebne będzie 440 mld USD.
Z opóźnień w budowie tych nieruchomości mieszkalnych mogą wyniknąć wielkie problemy - nie tylko dla deweloperów oraz ich klientów, ale także dla chińskich władz. Domy i mieszkania są w Chinach kupowane przez klientów jeszcze zanim deweloper je zbuduje. Upadek w ostatnich latach tak dużych deweloperów jak China Evergrande Group czy Country Garden skutkował już tym, że ich klienci tracili pieniądze wyłożone na zakup mieszkań, których budowa nie została zakończona. Zdaniem analityków Nomury, jeśli w przyszłym roku będziemy mieć nadal na rynku do czynienia z dużymi opóźnieniami w budowach domów, to wielu klientów deweloperów może stracić cierpliwość. Już w zeszłym roku doszło w Chinach do buntu nabywców mieszkań. Część z nich przestała spłacać pożyczki hipoteczne, by zaprotestować przeciwko dużym opóźnieniom w oddawaniu mieszkań do użytku.