Holdingi w Polsce dostaną nowe regulacje, a rady nadzorcze urosną w siłę. Nad takimi zmianami pracuje od lutego 68 ekspertów komisji ds. reformy nadzoru właścicielskiego w Ministerstwie Aktywów Państwowych (MAP). Zmiany mają uporządkować kwestię kadencyjności, wprowadzić zasady osądu biznesowego oraz lojalności członków zarządów i rad nadzorczych.
Dwa projekty dotyczące grup spółek i rad nadzorczych miały już na początku czerwca zawisnąć na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacyjnego, ale utknęły w kancelarii premiera. Publiczne konsultacje ruszą prawdopodobnie w tym tygodniu.
– To zmiana systemowa, która całkowicie zmienia zasady funkcjonowania grup kapitałowych – mówi o nowelizacji kodeksu spółek handlowych (k.s.h.) Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych. – Grupy spółek będą mogły realizować wspólną strategię biznesową w środowisku bezpiecznym prawnie. Dziś każdy zarząd spółki córki chowa się za przepisami k.s.h. i działa w oparciu o interes własnej spółki, nie patrząc na interes grupy – dodaje.
Prawo koncernowe pozwoli wydawać polecenia podmiotom zależnym. Silne dyskusje dotyczyły układu sił. – Jastrzębie twierdzą, że grupy spółek powinny być zorganizowane jak wojsko: spółki zależne muszą wykonywać polecenia. Gołębie to zwolennicy ochrony spółek zależnych, wspólników mniejszościowych i wierzycieli – mówi Janusz Kowalski.
Przepisy koncernowe będą miały znaczenie zarówno dla podmiotów prywatnych, jak i państwowych, ze wszystkich branż. Będą miały więc zastosowanie, jeśli np. powstanie kiedyś zapowiadany przez MAP polski holding spożywczy. Zabezpieczenie udziałowców jest ważne w związku z oczekiwanym po pandemii okresem przejęć.