Spór z Brukselą o OFE

Nie dostosujemy prawa, jak chce tego Komisja. Bruksela nie rozumie naszego systemu emerytalnego, uważają przedstawiciele polskiego rządu

Publikacja: 30.09.2008 06:27

Wartość i udział inwestycji zagranicznych OFE

Wartość i udział inwestycji zagranicznych OFE

Foto: Rzeczpospolita

– W najbliższym czasie nie zamierzamy zmieniać prawa dotyczącego funduszy emerytalnych. Będziemy się starali przekonać Komisję Europejską do naszych argumentów. Jeśli to nie pomoże, rozstrzygnięcie nastąpi w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości – mówi „Rz” Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy.

To odpowiedź strony polskiej na żądania Komisji zniesienia ograniczeń, jakim podlegają fundusze emerytalne, inwestując za granicą. KE uważa m.in., że nałożone na OFE limity – 5 proc. ich aktywów – stanowią ograniczenie swobodnego przepływu kapitału, czyli są sprzeczne z podstawową zasadą wspólnego rynku. To już drugie ostrzeżenie Brukseli w tej sprawie.

Komisja wszczęła postępowanie w październiku 2007 r. Nadesłaną wcześniej odpowiedź Polski uznała za niewystarczającą. Jeśli obecne upomnienie nie pomoże i Polska nie zmieni prawa w ciągu dwóch miesięcy, KE grozi podjęciem decyzji o skierowaniu sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zdaniem Krzysztofa Kuika, prawnika w kancelarii White & Case w Brukseli, jest mało prawdopodobne, by Komisja odstąpiła od dotychczasowego stanowiska. – Gdy Komisja decyduje się na złożenie pozwu, ma zwykle bardzo dobre argumenty i często jej interpretacja jest prawidłowa – mówi Kuik.

Tymczasem polski resort finansów – według informacji „Rz” – uważa, że dwumiesięczny termin na przedstawienie propozycji konkretnych zapisów ustawowych nie jest wystarczający. Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że całkowite zniesienie istniejącego ograniczenia „mogłoby zachwiać równowagą finansową polskiego systemu zabezpieczenia społecznego”. Zwłaszcza że w trakcie negocjacji przedakcesyjnych Komisja nie kwestionowała stanowiska Polski w tej sprawie.

Krok Komisji wynika z kolei z decyzji unijnego biura statystycznego Eurostat, które zaliczyło OFE do instytucji finansowych. Akceptacja tego, co chce KE, oznaczałaby więc, że Polska przestaje traktować fundusze jako część sektora finansów publicznych i tym samym np. znacznie rośnie wysokość naszego deficytu.

– Razem z I filarem OFE stanowią całość i są elementem zapewnienia przez państwo minimalnego poziomu świadczeń emerytalnych. Przyjęte przez Eurostat i KE założenie nie jest adekwatne do konstrukcji naszego systemu. Te czynniki wskazują na konieczność obrony przed unijnymi instytucjami polskiego stanowiska w sprawie klasyfikacji OFE – mówi Magdalena Kobos, rzecznik MF.

Resorty pracy i finansów nie kwestionują potrzeby zwiększenia limitu inwestycji zagranicznych. – Na przyszły rok zaplanowaliśmy przegląd prawa dotyczącego m.in. zasad inwestowania przez OFE – mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak.

OFE optują od dawna za stopniowym zwiększaniem limitu inwestycji zagranicznych do 30 proc. – Inwestycje zagraniczne są elementem dywersyfikacji portfeli OFE, która oznacza zwiększenie stóp zwrotu przy niższym ryzyku. Kryzys na świecie pokazuje, do czego prowadzi zbyt mała dywersyfikacja. Problemy wynikają z tego, że dużą część aktywów banki miały ulokowane jednym segmencie, na rynku nieruchomości – ocenia Michał Szymański, wiceprezes CU PTE.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski od czerwca bez Brzoski. Przedsiębiorca odchodzi z zespołu ds. deregulacji
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE