Kolejne firmy wycofują się z Iranu

Holenderski Shell, norweski Statoil, japoński Inpex i francuski Total. Kolejne firmy wycofują się z projektów w Iranie w związku z nałożonymi na kraj sankcjami

Publikacja: 17.10.2010 12:46

Kolejne firmy wycofują się z Iranu

Foto: Bloomberg

W ciągu ostatnich miesięcy na Iran nałożono dotkliwe sankcje gospodarcze. Najpierw w lipcu embargo wprowadziła Organizacja Narodów Zjednoczonych za nią Stany zjednoczone, Unia Europejska i Japonia. Z inwestycji w kraju wycofują się kolejni wielcy gracze rynków naftowych. Ze swoich projektów zrezygnował już między innymi holenderski koncern Royal Dutch Shell, paliwowy gigant z Norwegii Statoil i włoski Eni. Do tego grona dołączył japoński Inpex i francuski Total.

Inpex Corporation, największa japońska spółka zajmująca się poszukiwaniem ropy naftowej wycofała się z projektu wydobycia ropy naftowej ze złoża Azadegan, po tym jak rząd japoński nałożył sankcje na Iran w związku z kontynuowaniem przez muzułmańskie państwo programu nuklearnego.

Na początku września Japonia oświadczyła, że zawiesi wszystkie inwestycje związane z ropą naftową i gazem ziemnym na terenie Iranu. Ponadto Japonia postanowiła zamrozić aktywa wszystkich swoich 88 organizacji i 24 firm działających w Iranie.

-Jeśli nie wycofalibyśmy się z projektu, Stany Zjednoczone mogłby objąć sankcjami Japonię, a to oznaczałoby brak możliwości korzystania z amerykańskich instytucji finansowych. Nie zamierzamy współdzielić odpowiedzialności z Iranem – powiedział Kazuhiko Itano, rzecznik rządu Japonii.

Amerykanie z zadowoleniem przyjęły informację o tym, że Japonia zgodziła się respektować postanowienia.

-Stany Zjednoczone są zadowolone z decyzji Japonii. To silny sygnał nie tylko od rządu ale także sektora prywatnego dla Iranu. Reżim dostał jednoznaczną wiadomość, że musi zastosować się do międzynarodowych ustaleń i ograniczyć swój program nuklearny – oświadczył Philip J. Crowley, rzecznik Departamentu Stanu USA.

Francuski potentat branży paliwowej należał do grupy firm, które nie chciały zastosować się do nałożonych na Iran sankcji. Ostatecznie jednak z obawy przed groźbą utraty kontraktów w Stanach Zjednoczonych Francuzi ulegli. Oczywiście prezes Total, Christophe de Margerie oświadczył, że respektowanie embarga nie wynika z presji ze strony USA, a z europejskiego prawa.

- To proste. Nałożenie sankcji na Iran zostało przegłosowane i tym samym stało się prawem Unii Europejskiej i Francji. Czekamy jeszcze na wejście przepisów w życie, ale mogę zapewnić że będziemy przestrzegać nałożonych sankcji i handel z Iranem zostaje zakończony – powiedział de Margerie na konferencji w Marakeszu.

Iran konsekwentnie zaprzecza, że jego projekt wzbogacania uranu ma charakter militarny. Według władz program ma służyć jedynie do celów energetycznych. W przyszłym miesiącu w Wiedniu odbędą się zainicjowane przez Unię Europejską rozmowy z Iranem. We wrześniu prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył, że jest otwarty na dyskusję w tej kwestii.

W ciągu ostatnich miesięcy na Iran nałożono dotkliwe sankcje gospodarcze. Najpierw w lipcu embargo wprowadziła Organizacja Narodów Zjednoczonych za nią Stany zjednoczone, Unia Europejska i Japonia. Z inwestycji w kraju wycofują się kolejni wielcy gracze rynków naftowych. Ze swoich projektów zrezygnował już między innymi holenderski koncern Royal Dutch Shell, paliwowy gigant z Norwegii Statoil i włoski Eni. Do tego grona dołączył japoński Inpex i francuski Total.

Pozostało 83% artykułu
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Biznes
Orange utrzymał wyniki
Biznes
Działka czeka, Intel zwleka. Co z terenem przygotowanym pod megainwestycję?
Biznes
Potrzeba bezpiecznej transformacji
Biznes
Kultura i biznes – ważne cele, wspólne korzyści