Polityka ochrony klimatu groźna dla polskich firm

International Paper może zrezygnować z wartych 400 mln dol. inwestycji w zakładzie w Kwidzynie, jeśli koszty pozwoleń na emisję CO2 obniżą jego rentowność

Publikacja: 31.01.2011 20:37

Polityka ochrony klimatu groźna dla polskich firm

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Spadek rentowności zakładów papierniczych w Kwidzynie to realna perspektywa po 2013 r., jeżeli wejdą w życie restrykcyjne przepisy unijne, dotyczące obowiązku zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Dziś fabryka w Kwidzynie należy do najnowocześniejszych w amerykańskim koncernie. Jednak wydatki, jakie będzie musiała ponieść na zakup uprawnień, spowodują spadek konkurencyjności jej wyrobów.

– Nasz zakład będzie musiał kupić pozwolenia na 600 tys. ton. Teraz kosztują ok. 9,6 mln euro, ale za dwa lata wydatki najpewniej wzrosną, bo według prognoz ceny uprawnień będą wyższe – mówi "Rz" prezes firmy Marek Krzykowski. – To postawi nas w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji w porównaniu z innymi firmami. Nasz zakład może się obronić, ale nie będzie mowy o dalszych inwestycjach International Paper w Kwidzynie.

Prezes dodaje, że amerykański koncern ma od niedawna zakłady w Rosji, inwestuje w Chinach i Brazylii. I – jego zdaniem – tam skieruje pieniądze na dalszy rozwój.

W firmie w Polsce Amerykanie mają w planach nakłady inwestycyjne o wartości ok. 400 mln dolarów do 2015 r. (chodzi m.in. o nową linię produkcyjną). – W tak dużej międzynarodowej korporacji zawsze jest rywalizacja poszczególnych spółek o kapitał, a przy słabych wskaźnikach rentowności po prostu nie dostaniemy pieniędzy – tłumaczy Marek Krzykowski. – Teraz mamy szczyt cenowy na nasze wyroby, ale za trzy lata ta sytuacja może się zmienić, co przy wyższych kosztach nie tylko zakupu pozwoleń, ale i energii, tym bardziej odbije się negatywnie na rentowności.

Problem pozwoleń to efekt unijnej polityki ochrony klimatu, zmierzającej do redukcji emisji CO2. Komisja Europejska proponuje wskaźniki niekorzystne z punktu widzenia polskiego przemysłu. Wyliczenia uprawnień oparto na gazie, podczas gdy polskie zakłady wykorzystują do produkcji przede wszystkim energię (ciepło, parę) produkowaną z węgla. – Wskaźniki oparte na gazie są korzystne dla zakładów w Europie Zachodniej – uważa prezes kwidzyńskiej spółki. – Na przykład wiemy, że dzięki ustalonym przez Brukselę wskaźnikom, firma papiernicza we Francji nie dość, że nie będzie musiała kupować uprawnień do emisji, to jeszcze zarobi na sprzedaży ich nadwyżek.

Zakład papierniczy jest jednym z dwóch największych pracodawców w Kwidzynie. Pracuje tam ponad 1,3 tys. ludzi. Ale działające na jego potrzeby i kooperujące spółki zatrudniają ok. tysiąca osób. International Paper Kwidzyn wydaje co roku na surowce i usługi ok. 1,5 mld zł.

Polskie władze od wielu miesięcy bezskutecznie próbowały przekonać Brukselę do zmiany wskaźników dotyczących uprawnień do emisji CO2.

Zakład w Kwidzynie nie jest bowiem jedynym, który obawia się skutków unijnej polityki klimatycznej. Obniżenie konkurencyjności grozi też kilku innym branżom. Bruksela tylko częściowo uwzględniła postulaty polskich władz. Dokonała raczej kosmetycznych zmian zasad przydziału darmowych pozwoleń na emisję CO2, i nie do końca wskaźniki uwzględniają specyfikę naszego przemysłu (czyli fakt, że wykorzystujemy węgiel jako główny surowiec energetyczny). Problemów obawia się polska elektroenergetyka z powodu niepewności co do opłacalności inwestycji w elektrowniach, co może skutkować drastycznymi podwyżkami cen elektryczności.

Spadek rentowności zakładów papierniczych w Kwidzynie to realna perspektywa po 2013 r., jeżeli wejdą w życie restrykcyjne przepisy unijne, dotyczące obowiązku zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Dziś fabryka w Kwidzynie należy do najnowocześniejszych w amerykańskim koncernie. Jednak wydatki, jakie będzie musiała ponieść na zakup uprawnień, spowodują spadek konkurencyjności jej wyrobów.

– Nasz zakład będzie musiał kupić pozwolenia na 600 tys. ton. Teraz kosztują ok. 9,6 mln euro, ale za dwa lata wydatki najpewniej wzrosną, bo według prognoz ceny uprawnień będą wyższe – mówi "Rz" prezes firmy Marek Krzykowski. – To postawi nas w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji w porównaniu z innymi firmami. Nasz zakład może się obronić, ale nie będzie mowy o dalszych inwestycjach International Paper w Kwidzynie.

Biznes
Apel do Elona Muska w sprawie Polski. Rafał Brzoska: Jesteśmy jak Mongolia?
Biznes
Na stole 16. pakiet sankcji przeciwko Rosji. Mocno uderzy w aluminium i LNG
Biznes
SpaceX wyniosło na orbitę najmniejszego polskiego satelitę. Zbudowali go studenci
Biznes
Liczba fuzji spadła, ale i tak jest duża
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Francja naciska na Polskę w sprawie zakupów zbrojeniowych