Premier nie mówi kategoryznie nie dla Rosjan w Lotosie

Minister skarbu oczekuje, że jeszcze w tym roku dojdzie do wyboru inwestora w Lotosie. Problem w tym, że zgłosili się głównie Rosjanie

Publikacja: 29.03.2011 04:58

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Prywatyzacja grupy Lotos, która jest drugim po PKN Orlen producentem paliwa w Polsce, wkracza w decydującą fazę; do 29 kwietnia zainteresowane firmy mogą składać oferty.  – Nie ma ideologicznych przesłanek, by mówić „nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju – stwierdził wczoraj w Gdańsku Donald Tusk. – Ale ze względu na pozycję surowcową Rosji i nasze uzależnienie od dostaw ropy wskazana jest ostrożność i powściągliwość.

Tymczasem to właśnie rosyjskie koncerny – TNK BP, GazpromNieft i Rosnieft – są najbardziej zainteresowane udziałem w prywatyzacji gdańskiej grupy, oferty od zachodnich firm nie wpłynęły. Według naszych informacji zainteresowana poza Rosją jest jedna firma z Chin.

5,7 mld zł

warte jest na giełdzie 100 proc. akcji grupy Lotos

– Wspólnie z ministrem skarbu będziemy się wykazywać czujnością, by nie popełnić żadnego błędu – dodał premier. Stwierdził, że  interes narodowy i rafinerii będzie zawsze na pierwszym miejscu. Minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział w Gdańsku, że prywatyzacja może odbyć się tylko na warunkach wypracowanych w Lotosie. Liczy, że inwestor (lista potencjalnych ma być znana na przełomie 2011 i 2012 r.) zagwarantuje realizację strategii, która jest kluczowa dla gdańskiej firmy. – Chodzi o liczone w miliardach dolarów inwestycje w wydobycie, budowę wartości firmy w Polsce z siedzibą w Gdańsku – mówił Grad. – Chcemy wprowadzić Lotos do pierwszej ligi europejskich firm paliwowych.

Przyznał, że chodzi o sprzedaż od razu całego pakietu akcji Lotosu, które ma rząd. Jest on wart na giełdzie 3 mld zł. Wczoraj akcje Lotosu po wypowiedzi premiera zyskały na wartości 0,8 proc. i kosztowały 43,96 zł.

 

 

Prywatyzacja grupy Lotos, która jest drugim po PKN Orlen producentem paliwa w Polsce, wkracza w decydującą fazę; do 29 kwietnia zainteresowane firmy mogą składać oferty.  – Nie ma ideologicznych przesłanek, by mówić „nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju – stwierdził wczoraj w Gdańsku Donald Tusk. – Ale ze względu na pozycję surowcową Rosji i nasze uzależnienie od dostaw ropy wskazana jest ostrożność i powściągliwość.

Tymczasem to właśnie rosyjskie koncerny – TNK BP, GazpromNieft i Rosnieft – są najbardziej zainteresowane udziałem w prywatyzacji gdańskiej grupy, oferty od zachodnich firm nie wpłynęły. Według naszych informacji zainteresowana poza Rosją jest jedna firma z Chin.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE