- Gazprom domaga się uznania działań ministerstwa energetyki Litwy w sądzie Wilna, za naruszenie umowy akcjonariuszy Lietuvos Dujos i żąda odszkodowania za straty spowodowane tymi działaniami - czytamy w komunikacie koncernu.

To już druga sprawa wniesiona przez Gazprom do arbitrażu w Sztokholmie. W połowie czerwca Rosjanie wystąpili do międzynarodowego arbitrażu, by zakazał rozpatrywania przez litewskie sądy sprawy spółki Lietuvos Dujos (LD) — krajowego operatora gazowego na Litwie. Spółka należy w 37,1 proc. do Gazpromu, prawie 3,9 proc ma niemiecki E. ON, a 17,7 proc. litewski skarb państwa.

I to właśnie ministerstwo energetyki 25 marca złożyło w sądzie Wilna pozew w sprawie działalności Lietuvos Dujos. Domaga się wyjaśnienia, czy działalność spółki jest zgodna ze statutem i interesami akcjonariuszy; a także usunięcia dwóch rosyjskich członków zarządu spółki: Walerija Gołubiewa (wiceprezes Gazpromu i LD) oraz Kiriła Sieliezniowa. Litwini uważają, że obaj wiceprezesi działają w interesach Gazpromu, a nie akcjonariuszy LD.

Sztokholmski sąd wystąpienie Gazpromu odrzucił jako bezpodstawne. Jednak zaznaczył, że stanowisko Gazpromu jest „dostatecznie udowodnione, by koncern wygrał sprawę w sądzie w Wilnie".

Kolejna rozprawa przed wieleńskim sądem odbędzie się 29 września.