Jędrzejewski, mający prawie 60 proc. akcji producenta maszyn górniczych, szefuje Kopeksowi od stycznia po tym, gdy zastąpił Mariana Kostempskiego.
Jak ustaliła „Rz", to nie pierwsza próba sprowadzenia Jagiełły do Kopeksu. – Jeszcze za prezesury Kostempskiego rozważano jego wejście w skład zarządu – mówi nam osoba zbliżona do spółki. Sam Kostempski ewentualną zmianę ocenia pozytywnie, ale zastrzega, że nie wypada mu jej komentować.
– Jeśli osoba z branży wzmocniłaby zarząd Kopeksu, rynek odebrałby to z zadowoleniem – uważa Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM.
– Bardzo wysoko cenimy doświadczenie menedżerskie i branżowe pana Andrzeja Jagiełły. Głęboko wierzymy, że mamy zbieżną wizję rozwoju zaplecza górniczego w kierunku innowacji technicznych, bezpieczeństwa, a przede wszystkim współpracy między producentami maszyn, zwłaszcza na dynamicznie rozwijających się rynkach zagranicznych – powiedział „Rz" Waldemar Łaski, prezes Famuru.
– Ja na razie nie mogę tego potwierdzić – mówi „Rz" Jędrzejewski pytany o przejście Jagiełły do Kopeksu. – Ale rzeczywiście nie zakładam długoterminowej prezesury w Kopeksie – przyznaje.