We wrześniu sprzedaż samochodów osobowych wzrosła w porównaniu z sierpniem o ok. 15 proc. Według nieoficjalnych jeszcze danych Instytutu Samar, w ubiegłym miesiącu liczba rejestrowanych nowych aut przekroczyła 21 tys., a rejestracji liczonych od stycznia do końca września jest już ponad 200 tys.
To oznacza, że w pierwszych trzech kwartałach rynek wzrósł o przeszło 3 proc. w porównaniu z ub. rokiem. I ma się coraz lepiej, bo po pierwszych ośmiu miesiącach dane skumulowane pokazywały wzrost o ok. 2 proc.
Z pierwszej piętnastki o największej sprzedaży, większość marek poprawiła wyniki. W segmencie premium BMW i Mercedes odnotowały nawet wzrosty dwucyfrowe. Ale także importerzy popularnych aut mają powody do zadowolenia. Chevrolet sprzedał w ub. miesiącu prawie 830 samochodów, o połowę więcej niż przed rokiem. - Liczymy na równie dobry wynik w październiku, m.in. dzięki promocyjnej ofercie na zestaw LPG - mówi dyrektor generalny Chevroleta na Region Europy Północnej, Andrzej Żelazny.
Ale eksperci ostrzegają: na wzrost całego rynku wpływa duży reeksport. Auta w Polsce kupują m.in. Niemcy z uwagi na korzystny kurs euro. – Szacunki wskazują, że reeksport wynosi 14-15 proc. sprzedaży i przybiera na sile – twierdzi szef Samaru, Wojciech Drzewiecki. W rzeczywistości może być dużo większy i sięgać nawet 20 proc. W którą stronę zmierza więc polski rynek - to jest wciąż niejasne.
Na rynku europejskim sprzedaż też zaczyna się poprawiać. Ale i tu do stabilizacji może być daleko. W lipcu rejestracje rosły, a w sierpniu pojawiły się spadki. Wrzesień jest znowu lepszy, co daje nadzieje, że spodziewane w końcu roku ożywienie zacznie się jednak materializować.