PGZ wreszcie gotowa na amunicję 155 mm

Polska Grupa Zbrojeniowa w piątek złożyła dokumenty do Funduszu Inwestycji Kapitałowych MAP, by pozyskać ok. 2,5 mld zł na rozbudowę zdolności do produkcji amunicji wielkokalibrowej. Jednak droga do masowej produkcji jest jeszcze daleka.

Publikacja: 31.03.2025 05:14

PGZ wreszcie gotowa na amunicję 155 mm

Foto: Adobe Stock

3 mld zł – zgodnie z ustawą o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji –  ma trafić na ten cel do Funduszu Inwestycji Kapitałowych. Jego dysponentem jest minister aktywów państwowych. Jeszcze pod koniec grudnia 2 mld zł zostało przelane do FIK z Ministerstwa Obrony Narodowej, dzięki czemu resort obrony będzie mógł się pochwalić lepszym wykonaniem planowanego budżetu. Zgodnie z ustawą do końca czerwca kolejny miliard do FIK przekaże Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych – będą to skarbowe papiery wartościowe otrzymane przez agencję nieodpłatnie pod koniec grudnia 2023 r.

PGZ się nie spieszyła

Ta ustawa była przygotowana głównie z myślą o państwowej zbrojeniówce – Polskiej Grupie Zbrojeniowej, co wprost przyznawali wysocy urzędnicy MAP. Problem w tym, że przez ostatnie trzy miesiące PGZ, którą MAP nadzoruje, nie była w stanie złożyć wymaganych dokumentów zawierających m.in. biznesplany.

Dlaczego to tyle trwa? – W kwestii budowy fabryki amunicji należy pamiętać, że skompletowanie linii produkcyjnej w fabryce amunicji, załogi o odpowiednich kwalifikacjach, wymaga czasu. Podobnie jak spełnienie wymagań i uzyskanie certyfikatów dla tego typu działalności, co musi być poprzedzone badaniami i testami. W przypadku GK PGZ domena amunicyjna to pięć spółek. Są to Mesko SA, Dezamet SA, ZCH Nitrochem SA, BZE Belma SA oraz ZPS Gamrat sp. z o.o. Zgodnie z informacjami otrzymanymi od PGZ, przewidziany termin złożenia biznesplanów w sprawie fabryki amunicji to marzec 2025 r. – informowali „Rzeczpospolitą” jeszcze w lutym urzędnicy MAP.

Czytaj więcej

Amunicja artyleryjska ciągle niewypałem. PGZ nie śpieszy się po środki na inwestycje

Biorąc pod uwagę, że o potrzebie rozbudowy zdolności do produkcji amunicji wiadomo co najmniej od trzech lat, od inwazji Rosji na Ukrainę, trudno jednak zrozumieć dlaczego państwowa zbrojeniówka odpowiednich dokumentów nie mogła złożyć szybciej. Teraz wreszcie nadszedł ten moment i, jak ustaliła „Rz”, te dokumenty zostały w piątek złożone.

PGZ wybiera partnera zagranicznego

Co dalej? Urzędnicy z MAP będą teraz te wnioski oceniali, co – w zależności od ich jakości – zajmie od kilku tygodni do kilku miesięcy. – Zależy nam na czasie i będziemy działać szybko – mówi z kolei nasz rozmówca z MAP.

W międzyczasie, czyli jeszcze w kwietniu, Polska Grupa Zbrojeniowa ma wybrać zagranicznego partnera, z którym będzie realizować projekt zwiększania zdolności produkcji amunicji. Jak już informowaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, rozmowy były prowadzone z francusko-niemieckim KNDS, czeskim CSG, tureckim MKE. Ostatnio jednak ożywiły się również kontakty w tej sprawie z brytyjskim BAE Systems, a także pojawił się pomysł kooperacji z niemieckim Rheinmetallem, który intensywnie rozbudowuje swoje moce produkcyjne, m.in. w Niemczech i na Litwie.

Polskiej stronie zależy m.in. na pozyskaniu technologii wytwarzania prochów wielobazowych, ale także na pozyskaniu prawa do produkcji tzw. gazogeneratora i paliwa do niego (ten element wydłuża zasięg), ale także na pozyskaniu technologii wytwarzania korpusów tych pocisków.

Czytaj więcej

Mało ostrej amunicji, dużo ślepaków. Państwowemu przemysłowi brak ambicji

Od czego będzie zależeć wybór partnera? – Na stole są obecnie dwa rozwiązania: albo kupimy licencję, albo założymy joint venture – wyjaśnia nasz rozmówca z PGZ. W przypadku zakupu licencji chodzi o to, by Polska miała pełną niezależność wytwarzania pocisków artyleryjskich, więc by nie doszło do takiej sytuacji, gdy nasz partner zachował dla siebie element, bez którego pociski nie będą mogły działać. Z kolei joint venture najpewniej musiałaby mieć większościowy udział polskiej strony, na co też niektórzy z partnerów mogą nie chcieć się zgodzić.

Jak wygląda harmonogram tych inwestycji? Zdolność do samodzielnej produkcji powinna być osiągnięta na przełomie lat 2027/2028, ale potem jeszcze trzeba ją będzie wyskalować. Obecnie PGZ jest w stanie produkować znacznie mniej niż 50 tys. pocisków 155 mm rocznie. Wydaje się, że poziom 100 tys. sztuk zostanie przebity najwcześniej w 2028 r., a bardziej realnie – w 2029 r.

Grupa Niewiadów walczy

Wiadomo, że już wcześniej swój wniosek o dokapitalizowanie do Funduszu Inwestycji Kapitałowych złożyła prywatna Grupa Niewiadów. Nie został on jeszcze rozpatrzony. Jednak dwa tygodnie temu firma ogłosiła, że podpisała umowę na zakup dwóch linii do elaboracji, czyli upraszczając – napełniania pocisków materiałami wybuchowymi. Ma je dostarczyć słowacka firma KONŠTRUKTA Industry. Wartość planowanej inwestycji to prawie 60 mln zł. – Linie powinny zostać uruchomione w trzecim kwartale przyszłego roku. W 2026 r. osiągniemy zdolność do elaboracji 30 tys. sztuk rocznie, a pod koniec 2027 r. – do 120 tys., czyli obie linie będą już działały – wyjaśniał „Rz” Grzegorz Niedzielski, prezes Grupy Niewiadów, który wcześniej był m.in. prezesem Dezametu (PGZ). Mimo to przedstawiciele twierdzą publicznie, że „już rozpoczęli budowę fabryki amunicji 155 mm z własnych środków”. Jednak, by elaborować, trzeba mieć też inne elementy pocisków, choćby materiał wybuchowy, który w domyśle Niewiadów ma kupować w PGZ. Wydaje się, że nazywanie tych linii „fabryką amunicji” jest nieco na wyrost – może to być jeden z elementów łańcucha produkcyjnego.

Czytaj więcej

Krok w stronę produkcji amunicji 155 mm w Polsce. Będzie linia do elaboracji

„Pomimo medialnych deklaracji przedstawicieli MON nie ma ze strony resortu zainteresowania rozpoczętą przez Grupa Niewiadów SA inwestycją. Liczy się czas, a Niewiadów oferuje Państwu konkretne zdolności produkcyjne od 2026 roku i pełną polonizację amunicji 155 mm. Brak dialogu w tak ważnym dla Polski temacie nasuwa wątpliwość, czy MON faktycznie wykorzystuje istniejące możliwości dla poprawy stanu bezpieczeństwa RP” – czytamy w komunikacie Niewiadowa.

Trudno przewidzieć, jaki efekt będzie miała ta kampania, w którą zaangażował się m.in. poseł Przemysław Wipler z Konfederacji. Jednak warto pamiętać, że Grupa Niewiadów ma powiązania personalne z firmą Works 11, za którą długo ciągnęły się oskarżenia o korupcję związaną właśnie ze sprzedażą uzbrojenia Wojsku Polskiemu.

3 mld zł – zgodnie z ustawą o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji –  ma trafić na ten cel do Funduszu Inwestycji Kapitałowych. Jego dysponentem jest minister aktywów państwowych. Jeszcze pod koniec grudnia 2 mld zł zostało przelane do FIK z Ministerstwa Obrony Narodowej, dzięki czemu resort obrony będzie mógł się pochwalić lepszym wykonaniem planowanego budżetu. Zgodnie z ustawą do końca czerwca kolejny miliard do FIK przekaże Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych – będą to skarbowe papiery wartościowe otrzymane przez agencję nieodpłatnie pod koniec grudnia 2023 r.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Biznes
Wojsko kupuje Borsuki za ponad 6 mld zł
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Biznes
Marcin Ryngwelski, prezes PGZ Stocznia Wojenna: Wpływamy do czołówki świata
Biznes
Donald Trump walczy z botami używanymi do zawyżania cen biletów na koncerty
ORŁY ESG „RZECZPOSPOLITEJ”
Rzeczpospolita po raz trzeci przyzna Orły ESG
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Biznes
Będzie 17. pakiet sankcji. Sześć krajów, w tym Polska, chce jednak czegoś więcej
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście