Prywatne firmy niemal nie mogą dziś inwestować w obronność, w przetargach zbrojeniowych startują głównie zagraniczne koncerny, a pieniądze Polaków na zakupy kryptowalut wypływają do Czech – taki obraz kraju wyłania się z prac zespołu deregulacyjnego „SprawdzaMY”, kierowanego przez Rafała Brzoskę.
„Rzeczpospolita” dotarła do pakietu 38 nowych postulatów, które trafią w środę na stronę zespołu „SprawdzaMY”. Są tam propozycje uproszczenia w aplikowaniu do funduszy unijnych, przyspieszenie postępowań administracyjnych dzięki jednoinstancyjności, jak i np. dostęp do Internetowego Konta Pacjenta (IKP) dla lekarzy orzeczników w ZUS. Współpraca zespołu z rządem układa się na tyle korzystnie, że premier Donald Tusk miał według członków zespołu zapowiedzieć, że pierwsze projekty mogą być procedowane nawet w maju, w okresie wyborów prezydenckich.
Tylko zagraniczne koncerny zbrojeniowe w polskich przetargach?
Powołany w ramach inicjatywy „SprawdzaMY” nowy zespół ds. obronności i bezpieczeństwa chce zlikwidować bariery, które dziś uniemożliwiają działanie polskim przedsiębiorcom np. w segmencie „dual use”, czyli produkcji sprzętu na użytek zarówno cywilny, jak i wojskowy, jak ciężarówki czy drony. Zmiany mają też znieść monopol Polskiej Grupy Zbrojeniowej na produkcję amunicji, ponieważ tu dochodzi do absurdów. – W 45 proc. przetargów w Polsce ogółem jest tylko jedna oferta, natomiast w przypadku przetargów zbrojeniowych to są prawie zawsze oferty zagraniczne – mówił Rafał Brzoska na spotkaniu przedstawiającym prace zespołu deregulacyjnego. – Polscy przedsiębiorcy prywatni nie mają żadnych szans, by być dostawcą sprzętu dla wojska w większej skali, gdyż jest monopol PGZ, która od lat mierzy się z wyzwaniami budowy chociażby fabryki amunicji, a koncesjonowanie, by taką fabrykę zbudować od podstaw przez prywatnych inwestorów, trwa latami – dodał Brzoska i podkreślił, że palącym problemem w całej Europie jest produkcja amunicji 155 mm.
Czytaj więcej
Tysiące projektów mają ułatwić życie Polakom, uprościć podatki, zwiększyć wydatki na innowacje. P...
Dlaczego polscy inwestorzy uciekają do Czech
Zespół Brzoski zwraca uwagę na konieczność zreformowania unijnych regulacji dotyczących sztucznej inteligencji. Dzisiejsze regulacje tzw. AI Act stoją na przeszkodzie w rozwijaniu polskich modeli AI. Chodzi o ograniczenia w zbieraniu przez algorytmy danych zastrzeżonych prawami autorskimi i regulacjami o ochronie danych osobowych.