Koreańczycy już zyskali. Teraz czas na Polskę i krajowy przemysł zbrojeniowy

Podczas wizyty prezydenta Dudy w Korei Południowej fajerwerków nie było. Ale po podpisaniu umów na zakup uzbrojenia powoli materializuje się polsko-koreańska współpraca przemysłowa.

Publikacja: 28.10.2024 04:47

Dwa lata temu podpisano umowę na zakup 218 zestawów artylerii rakietowej K239 Chunmoo

Dwa lata temu podpisano umowę na zakup 218 zestawów artylerii rakietowej K239 Chunmoo

Foto: Justyna Orzechowska

Uważam tę wizytę za bardzo ważną, w bardzo ważnych czasach. Republika Korei jest naszym najbliższym sojusznikiem w tej części świata. Śmiało mogę powiedzieć, że – po 35 latach – jesteśmy także wypróbowanymi partnerami gospodarczymi – stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas jednego ze spotkań podczas trwającej wizyty w Korei Południowej. Mimo tych kurtuazyjnych słów, do tej pory nie doczekaliśmy się poważnej współpracy w przemyśle zbrojeniowym. I to mimo bardzo dużych zakupów uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej od koreańskich koncernów zbrojeniowych. To powinno się wkrótce zmienić.

Kolejne czołgi K2 bardziej polskie

Polska ruszyła na zakupy zbrojeniowe w Korei Południowej w 2022 r., co było bezpośrednio spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę. Już kilka miesięcy później, bo w lipcu podpisaliśmy tzw. umowę ramową za zakup tysiąca czołgów K2, z których co najmniej 500 ma być wyprodukowanych w Polsce. Przynajmniej takie były plany. Kilka tygodni później, 26 sierpnia 2022 r., zawarliśmy umowę wykonawczą, czyli właściwy kontrakt, na 180 czołgów K2. Wartość tej transakcji to prawie 3,37 mld dol., czyli ponad 13 mld zł. Do tej pory do Polski trafiło już kilkadziesiąt takich pojazdów.

Obecnie trwają negocjacje dotyczące zakupu kolejnych 180 czołgów K2 – najpewniej umowa zostanie zawarta w listopadzie. Jednak założenie jest takie, że tym razem nastąpi pewien transfer technologii – powinny na tym zyskać Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, ale też inne spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Mimo że rozmowy są i były trudne, a po drodze doszło do dużego konfliktu i małej wojny polsko-polskiej w naszym przemyśle, to wydaje się, że w przeciwieństwie do pierwszej umowy, tym razem polski przemysł zbrojeniowy od początku na tym kontrakcie będzie korzystał. Jednak na pewno stwierdzenia polityków, że już teraz czołg K2 będzie produkowany w Polsce są przesadzone. Trudno przewidywać, co będzie dalej, czy faktycznie za kilka lat, po podpisaniu kolejnych umów dojdzie do tego, że czołgi K2 będą w przeważającej mierze powstawały w Polsce, ale obecnie taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny.

HSW będzie się rozwijać

Tego samego dnia, 26 sierpnia 2022 r., za 2,4 mld dol. (ponad 10 mld zł) zakontraktowaliśmy także 212 armatohaubic K9. Co istotne, w umowie zapisano także zakup ponad 100 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej 155 mm. Także te dostawy już trwają. Z kolei w grudniu 2023 r. zawarto kolejną umowę wykonawczą na 152 armatohaubice, jej wartość to ponad 2,6 mld dol. Tym razem zakup przewiduje zakup przez państwo licencji od koncernu Hanwha Defense, na podstawie której Huta Stalowa Wola będzie prowadzić dla tych armatohaubic tzw. MRO (Maintenance, Repair and Operations), czyli naprawy oraz serwis. Dodatkowo będzie mogła także produkować części, do których prawa ma koreański koncern. Nie jest jasne, czy będą kolejne kontrakty na K9, ponieważ HSW produkuje własne armatohaubice Krab. Właśnie negocjowany jest kolejny zakup tego uzbrojenia, ale w sprawie zapowiadanej przez polityków drugiej linii montażowej do produkcji krabów wciąż nie ma żadnych konkretów. Warto jednak pamiętać, że do zestawów kupowanych w Korei pojazdy dostarcza Jelcz, a systemy kierowania ogniem i łączności Grupa WB.

Ale to nie jedyny koreański kontrakt, na którym powinna zyskać Huta Stalowa Wola. W listopadzie 2022 r. podpisano umowę za zakup 218 zestawów artylerii rakietowej K239 Chunmoo, których dostawy już trwają. Jej wartość to 3,3 mld dol. (ponad 13 mld zł). Druga umowa na 72 takie moduły (kolejne 1,6 mld USD) przewiduje, że 60 z nich ma być wyprodukowanych właśnie w HSW. Dodatkowo od 2028 r. pociski do tych wyrzutni muszą być produkowane w Polsce. W tym celu Grupa WB wspólnie z Hanwha Aerospace mają zbudować fabrykę, w sprawie której teraz toczone są negocjacje. Budowa powinna się rozpocząć w przyszłym roku.

Wreszcie czwartą „nogą” polskich zakupów uzbrojenia w Korei Południowej są samoloty FA-50, których 48 sztuk zamówiliśmy za nieco ponad 3 mld dol. Pierwszych 12 tzw. gap fillerów (od zdolności pomostowych, czyli takich, które mają wypełnić lukę w naszym uzbrojeniu) już używamy. Kolejnych 36 ma być dostarczanych do końca 2028 r. Jak będzie przebiegać współpraca przemysłowa? – Prowadzimy negocjacje dotyczące wielu obszarów współpracy. KAI i Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 podpisały porozumienie o współpracy (MoU) już w grudniu 2023 r., a w lipcu tego roku zawarliśmy kolejne porozumienie Teaming Agreement określające obszary współpracy w programie wsparcia eksploatacji samolotów FA-50 w cyklu życia, w szczególności w zakresie kompleksowego wsparcia logistycznego, obsługi, naprawy, remontu i modernizacji – wyjaśniał na łamach „Rzeczpospolitej” Kang Goo-young, prezes i CEO Korea Aerospace Industries. – Z Wojskowym Inspektoratem Wsparcia prowadzimy rozmowy, jak w szczegółach zapewnić wsparcie logistyczne i utrzymanie tych samolotów w sprawności, a kiedy już ustalimy to z armią, będziemy konkretyzować naszą współpracę z przemysłem – dodawał Koreańczyk.

Ponad 60 mld zł na sprzęt z Korei

Zawarte dotychczas umowy na zakup koreańskiego uzbrojenia będą kosztować polskich podatników ponad 60 mld zł. Warto jednak pamiętać, że drugie umowy na armatohaubice K9 i na zestawy artyleryjskie K239 są warunkowe, a warunkiem ich wejścia w życie jest podpisanie dokumentów dotyczących finansowania, które ma pozyskać Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Wydaje się jednak, że ta sprawa jest już na ostatniej prostej i ich uruchomienie powinno nastąpić w najbliższym czasie. Ponoć negocjacje w tym obszarze były trudne, o czym wielokrotnie mówili polscy politycy. Szczegółowe warunki, na jakich zasadach pożyczamy te pieniądze, nie są jednak podawane publicznie.

Uważam tę wizytę za bardzo ważną, w bardzo ważnych czasach. Republika Korei jest naszym najbliższym sojusznikiem w tej części świata. Śmiało mogę powiedzieć, że – po 35 latach – jesteśmy także wypróbowanymi partnerami gospodarczymi – stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas jednego ze spotkań podczas trwającej wizyty w Korei Południowej. Mimo tych kurtuazyjnych słów, do tej pory nie doczekaliśmy się poważnej współpracy w przemyśle zbrojeniowym. I to mimo bardzo dużych zakupów uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej od koreańskich koncernów zbrojeniowych. To powinno się wkrótce zmienić.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Telewizor w inteligentnym, bezpiecznym domu
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rosnąca liczba mikrofirm i korekta na GPW – co dalej z polskim rynkiem?
Biznes
Spółki produkujące plastik mają się gorzej
Biznes
Jak tajwańskie chipy znalazły się w sprzęcie Huawei. TSMC bada kto złamał amerykańskie sankcje
Biznes
Szef NASA wzywa do wszczęcia dochodzenia w sprawie kontaktów Muska z Putinem