Aktualizacja: 18.11.2024 22:31 Publikacja: 25.07.2024 18:05
Foto: Bloomberg
Takie historie trafiają się niezwykle rzadko, ale i tak stają się inspiracją dla wielu osób w podobnej sytuacji, co szczęśliwy znalazca z indyjskiego stanu Madhya Pradesh. Raju Gound od lat dzierżawił w porze monsunowej niewielkie kawałki diamentonośnych terenów od państwowej firmy. Kosztowało go to od 200 do 250 rupii za sezon (ok. 10-12 zł).
Główne prace wydobywcze w mieście Panna prowadzi National Mineral Development Corporation (NMDC), której kopalnia jest zmechanizowana. Jednak część terenu dzierżawiona jest pod tradycyjne wydobycie przez poszukiwaczy. Na niewielkich działkach szukają oni diamentów wyposażeni w najbardziej podstawowy sprzęt, taki jak sito czy łopata. Wszystkie znaleziska indywidualnych poszukiwaczy przekazywane są do rządowego biura ds. diamentów, które dokonuje ich wyceny i sprzedaży, następnie przekazując środki szczęśliwemu poszukiwaczowi (po odjęciu podatków itp.).
W poniedziałek przestał działać podwodny kabel telekomunikacyjny między Finlandią a Niemcami ulokowany w pobliżu rosyjskiego gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Kabel prawdopodobnie został celowo uszkodzony. Wcześniej o możliwość rosyjskiego sabotażu ostrzegł amerykański wywiad.
Dziś podpisano list intencyjny o współpracy gigantów. Ale historia tego typu listów w polskiej zbrojeniówce jest długa, a efekty mizerne.
Do połowy października niemiecki rząd wydał zgody na eksport uzbrojenia o wartości 10,9 mld euro. Wydawanie pozwoleń na eksport staje się bardziej liberalne.
Właściwa segregacja elektroodpadów wielu osobom spawia kłopot. Stary telefon, ładowarka czy zepsute żelazko często są wyrzucane do zwykłego śmietnika, choć nie powinny. Co zrobić ze zużytym sprzętem elektronicznym i elektrycznym, by nie narazić się na kary?
Mieszkańcy Europy z jednej strony nadal wierzą, że transformacja energetyczna zabezpieczy dobrobyt następnych pokoleń. Z drugiej jednak strony obawiają się, że koszty ochrony klimatu dotkną ich finansowo. Z badania klimatycznego zleconego przez Fundację E.ON wynika, że Europejczycy popierają transformację, ale oczekują od rządów swoich państw konkretnego planu i większego zdecydowania w działaniu.
Kryzys w branży i spiralę zwolnień nakręcają zmiany na europejskim rynku, w tym spadek popytu na auta spalinowe i parcie UE na rozwój elektromobilności.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un oskarżył Koreę Południową, USA i Japonię o zagrażanie regionalnemu pokojowi poprzez współpracę wojskową.
Chińczycy starają się wyjść na prowadzenie na rynku humanoidów. Tiangong, pierwszy na świecie elektryczny humanoidalny robot, który udostępniony został jako open source, wziął nawet udział w półmaratonie.
Minister obrony Indii Rajnath Singh nazwał „historycznym momentem” udany test nowej indyjskiej rakiety.
Izrael zbombardował dzielnicę Ras al-Nabaa w centrum Bejrutu. Przed atakiem na profilu rzecznika izraelskiej armii w serwisie X nie pojawił się komunikat z nakazem ewakuacji dla mieszkańców tej gęsto zaludnionej dzielnicy - informuje Reuters.
Uruchomiono gigantyczny port w Chancay w Peru, największy w Ameryce Płd., zbudowany przez Chiny, które masowo inwestują w Ameryce Łacińskiej. Prezydent Xi Jinping i prezydent Peru, Dina Beluarte uczestniczyli w uroczystej inauguracji olbrzymiego portu (nadal w budowie) przez chińskie firmy w Chancay w prowincji Huaral, 80 km na północ od stolicy kraju, Limy. Jest połączony tunelem z autostradą panamerykańską i ze stolicą kraju..
Prezydent-elekt Donald Trump zapowiedział, że Chris Wright, przedsiębiorca przemysłu naftowego i gazowego, zagorzały obrońca wykorzystania paliw kopalnych, zostanie jego kandydatem na stanowisko szefa Departamentu Energii. Zasłynął z wypicia przed kamerami płynu do szczelinowania hydraulicznego.
Ceny kruszcu biją ostatnio rekord za rekordem. Ich zwyżkom sprzyja luzowanie polityki pieniężnej, napięcia geopolityczne i kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych. Poziomy cenowe, które kiedyś wydawały się „czystą fantastyką”, nie są więc obecnie odległe. W sprzyjających okolicznościach „metal bogów” może dalej zyskiwać.
W czym tkwi zagadka, że na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie nie ma praktycznie zachodnich przewoźników, a w portach przesiadkowych w Europie nie brakuje izraelskich pasażerów? Przecież do większości z nich izraelskie linie nie latają.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas