Rosjanom brakuje broni na Ukrainie. Oto co wymyślili

Rząd rosyjski zatwierdził uproszczone przekazywanie skonfiskowanej broni na potrzeby wojsk agresora na Ukrainie. Trafi tam nie tylko broń skonfiskowana obywatelom federacji, ale też przeznaczona na złom przez resort… obrony.

Publikacja: 02.07.2024 18:50

Prezydent Rosji Władimir Putin w towarzystwie przywódcy Republiki Sacha Aisena Nikołajewa dokonuje p

Prezydent Rosji Władimir Putin w towarzystwie przywódcy Republiki Sacha Aisena Nikołajewa dokonuje przeglądu modeli broni i sprzętu wyprodukowanych w regionach dalekiego wschodu dla rosyjskich sił zbrojnych biorących udział w kampanii wojennej na Ukrainie

Foto: Sputnik/Petr Kovalev/Pool via REUTERS

Rosyjski rząd poparł projekt ustawy, która umożliwi w uproszczonej procedurze przesyłanie skonfiskowanej i nieodebranej broni na potrzeby rosyjskich wojsk okupacyjnych na Ukrainie. Zostało to ogłoszone przez jednego z twórców poprawek — deputowanego Aleksandra Chinszteina. Sprawa jest pilna. Według jego oceny Duma Państwowa może rozpatrzyć projekt jeszcze w tym tygodniu a dokładnie za dwa dni — 4 lipca. Świadczy to o rosnącym zapotrzebowaniu na broń u rosyjskiego agresora, ale też o ogromnych stratach sprzętowych jakie ponosi na Ukrainie.

Czytaj więcej

Rosjanie „prą jak szaleni”. Ukraińcy próbują grać na czas

Jak wyjaśnił deputowany Chinsztein, ustawa obejmie zarówno broń skonfiskowaną w Rosji (np. przestępcom czy myśliwym), „jak i broń, która w ciągu roku nie została zgłoszona przez właścicieli lub została przekazana do zniszczenia” (na złom).

Broń jest na złom, ale rosyjskim żołnierzom się przyda

Według deputowanego w magazynach rosyjskiego MSW i Gwardii Narodowej znajduje się obecnie ponad 250 tys. sztuk broni palnej, z czego 70 tys. podlega zniszczeniu za pieniądze pochodzące z budżetu państwa, choć większość tej broni jest sprawna. „Naszym chłopcom za linią frontu te „lufy” bardzo się przydadzą – napisał na portalu społecznościowym rosyjski patriota.

Na początku maja do Dumy Państwowej (niższa izba rosyjskiego parlamentu) trafił projekt ustawy o przekazaniu skonfiskowanej broni na potrzeby Północnego Okręgu Wojskowego. Wyjaśniając celowość wprowadzenia poprawek, Chinsztein zauważył, że obecne ustawodawstwo rosyjskie nie przewiduje ponownego użycia skonfiskowanej broni.

Czytaj więcej

Putin chwali rosyjską gospodarkę. Nikt nie widział tych danych

Jak powiedział deputowany, zmiany pozwolą na bezpośrednie przekazywanie takiej broni i amunicji ministerstwu obrony. Tryb takiego przekazania powinien określić rząd, a proces jego zarządzania proponuje się powierzyć Gwardii Rosyjskiej jako regulatorowi obrotu bronią.

Wydatki zbrojeniowe Rosji rosną z roku na rok. W 2024 r na wojnę pójdzie co najmniej 6 procent rosyjskiego PKB czyli równowartość 490 mld zł. Dokładne wydatki na rozpętaną wojnę oraz na wsparcie rozpędzonej zbrojeniówki pieniędzmi rosyjskich podatników, tak jak duża część rosyjskiego budżetu, zostały przez obywatelami utajniona.

Rosyjski rząd poparł projekt ustawy, która umożliwi w uproszczonej procedurze przesyłanie skonfiskowanej i nieodebranej broni na potrzeby rosyjskich wojsk okupacyjnych na Ukrainie. Zostało to ogłoszone przez jednego z twórców poprawek — deputowanego Aleksandra Chinszteina. Sprawa jest pilna. Według jego oceny Duma Państwowa może rozpatrzyć projekt jeszcze w tym tygodniu a dokładnie za dwa dni — 4 lipca. Świadczy to o rosnącym zapotrzebowaniu na broń u rosyjskiego agresora, ale też o ogromnych stratach sprzętowych jakie ponosi na Ukrainie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Ozempic może powodować ślepotę? Nowe badania pokazują wyraźny związek
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Biznes
Jeff Bezos znów sprzedaje akcje Amazona. Wybrał na to idealny moment
Biznes
Arcydzieło Tycjana znalezione na przystanku autobusowym sprzedane za 89 mln złotych
Biznes
Lasy pod ochroną. Koniec z paleniem drewnem i wielkim eksportem do Chin
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Biznes
Zalegają góry niesprzedanego litu do baterii. „Przejścia na elektryki to nie zakłóci”