Pisze o tym rosyjska prokremlowska gazeta Izwiestia. Na spadek wpływów wskazują także raporty największych koncernów Rosji. Najwięcej - 43 proc. przychodów - stracił energetyczny gigant państwowy Inter RAO. To pochodna zaprzestania importu rosyjskiego prądu przez republiki bałtyckie. Litwa, Łotwa i Estonia przyśpieszyły wychodzenie w postkomunistycznego systemu wspólnych z Rosją i Białorusią sieci elektro-energetycznych BRELL.
Gazprom traci pieniądze, Łukoil stracił Bułgarię
Przychody Gazpromu zmniejszyły się w pierwszym półroczu o 36 proc., co biorąc pod uwagę, że wskutek swoich własnych działań, już w 2022 r gazowy koncern stracił unijny rynek, daje stratę bliską 80 proc. od rozpętanej przez Kreml wojny.
Czytaj więcej
Po Ukrainie i Bułgarii teraz Kazachstan ogłosił podwyżkę opłaty za tranzyt rurociągiem, którym rosyjska ropa dociera do Chin. Rosjanie zapłacą Kazachom o blisko jedną czwartą więcej.
Przychody Łukoilu są oficjalnie niższe o 12 proc., ale na koniec roku zmniejszą się jeszcze bardziej. To efekt głównie sytuacji koncernu na rynku bułgarskim. Łukoil, który przez lata bezkarnie eliminował tam wszelką konkurencję, trzymając w garści terminal naftowy w Konstancy i jedyną w Bułgarii rafinerię w Burgas, traci te aktywa. Władze odebrały mu już zarządzanie terminalem, nałożyły kary za praktyki monopolistyczne i dały niewiele czasu na zaprzestanie przerobu rosyjskiej ropy w rafinerii.
Dziś Łukoil ogłosił: „W związku ze znaczącą zmianą warunków działania przedsiębiorstw grupy Łukoil w Bułgarii rozpoczęto prace nad przeglądem strategii dla tego aktywa. Przy zaangażowaniu międzynarodowych konsultantów analizowane będą różne opcje, w tym sprzedaż biznesu" cytuje komunikat koncernu agencja RIA Nowosti.