Pięcioletni masowiec „Pixys Ocean”, wyposażony w dwa gigantyczne żagle, wyruszył właśnie z Singapuru i zmierza do Brazylii. Śledzi go cały świat, bo wyniki tego eksperymentu, który łączy najnowsze technologie morskie z tradycyjnym, zanikającym już żeglarstwem, mogą przesądzić o przyszłości transportu morskiego.
„Pixys Ocean” wyruszył w rejs na zlecenie firmy Cargill, światowego giganta handlu zbożem, który wydaje majątek na transport. Sama jednostka należy zaś do potentata motoryzacji – firmy Mitsubishi Corporation. A jedno ze skrzydeł sfinansowała... Bruksela. To dowodzi wagi konceptu, mającego redukować zużycie paliwa oraz emisje w transporcie morskim.
Wiatr zmian
Masowiec zmierza do Brazylii, a stamtąd prawdopodobnie przetransportuje ładunek zboża do Danii i pozostanie na północnym Atlantyku, aby zmaksymalizować wykorzystanie wiatru. Odpowiadają za to tzw. WindWings, czyli dwa gigantyczne żagle skrzydłowe, o wysokości do 37 m – wyższe zatem niż dziesięciopiętrowy blok.
– Społeczność właścicieli i czarterujących statki jest pod presją podjęcia działań w celu sprostania wyzwaniom związanym z transformacją energetyczną istniejących statków – podsumowywał to przedsięwzięcie Takafumi Oka, dyrektor generalny działu statków Mitsubishi Corporation.